Ambitne dziewczyny oklaskiwane przez kibiców

Orlik na tarnowskim osiedlu Zielonym bardzo często staje się areną zmagań, a już najczęściej swoje rozgrywki mają tam orliki i żaki Westovii. Tym razem jednak to nie oni byli bohaterami, a dziewczyny, które zaczynają swoją piłkarską drogę w swoim żeńskim gronie. Drużyna Glinik Gorlice w dniu wczorajszym kibicowała piłkarskim reprezentantkom Polski do lat 19, które nieoczekiwanie przegrały z rówieśniczkami ze Słowacji 1-2. Dwa dni wcześniej ten sam pojedynek zakończył się zwycięstwem Polek 5-0. Po kibicowskich emocjach należało przełożyć to na realne zmagania, ale gorliczanki nie mogły znaleźć sparingpartnera. Westovia mimo problemów zdrowotnych kilku zawodniczek zebrała jednak odpowiednią kadrę i w piątek o godz. 15:00 obie drużyny zameldowały się na placu gry.
Zdecydowanym faworytem były zawodniczki Glinika, gdyż szykują się do udziału w rozgrywkach III ligi, a trzon sadeckazespołu stanowi rocznik 1999. Westovia zaś dysponowała głównie dziewczętami z rocznika 2002, a najmłodsza uczestniczka miała zaledwie 10 lat. To jednak nie przeszkodziło w rozegraniu bardzo dobrego pojedynku, gdzie zaporą nie do przejścia była Wiktoria Sadecka (zdj), a jej zaangażowanie i serce do gry było widoczne jak na dłoni. Pomagała jej równie zmotywowana Martyna Kaleta, a jej zaletą było również rozgrywanie piłki z głębi pola. W defensywie pomagały im również Julia Stochmal, która powraca do treningu po przerwie oraz Magdalena Sztorc jako absolutna debiutantka. O sile ofensywnej stanowiły z kolei trzy zawodniczki, a dwoma asystami popisała się Martyna Przyłęcka. Z jej usług skorzystały zaś Nikoletta Borysiak i Julia Janicka, przez co długo utrzymywał się wynik remisowy 2-2. W drugiej części gry rywalki jednak odskoczyły pokonując silnymi strzałami naszego golkipera, a w jego rolę wcielił się Jakub Kaleta. Całe widowisko spotkało się z bardzo dużym zainteresowaniem miejscowych kibiców, którzy głośno dopingowali swoje koleżanki.

– Świetny występ naszych dziewczyn przeciwko bardzo mocnej drużynie Glinika Gorlice pokazał, że mimo sporej różnicy wiekowej i fizycznej, można przeciwstawić się ambicją. Wszystkie dziewczęta było mocno zaangażowane w grę próbując „ujarzmić smoka”. Rywalkom zaś gratuluję zwycięstwa i życzę jak najlepszych sukcesów sportowych, a trenerowi Łukaszowi Brzeziańskiemu życzę dalszej, wytrwałej pracy z gorlicką młodzieżą. – podsumował Artur Koza.

dziewczyny-glinik-gorlice

Westovia Tarnów – Glinik Gorlice 2-5
Nikoletta Borysiak, Julia Janicka

Westovia: Martyna Kaleta, Wiktoria Sadecka, Julia Stochmal, Martyna Przyłęcka, Magdalena Sztorc, Julia Janicka, Nikoletta Borysiak oraz Jakub Kaleta i trener Artur Koza.