Gol i wygrana na „starych śmieciach”

W spotkaniu z Wolanią Wola Rzędzińska podopieczni Bartłomieja Klepackiego przystąpili w roli faworyta, ale centralnym punktem tego meczu była osoba Dawida Mikosia. On przyszedł właśnie z tego klubu tuż przed sezonem i bardzo chciał się pokazać grając na „starych śmieciach”. Zanim mecz się rozpoczął to zawodnicy obu zespołów wymienili uściski po przyjacielsku, a następnie z uśmiechem przystąpili do rywalizacji na boisku. Doskonale na początku tego spotkania zaprezentował się Sebastian Koza, a jego indywidualna akcja prawą stroną zakończyła się efektownym strzałem i pierwszą bramką. Popisał się też strzałem z dystansu, ale piłka wylądowała na poprzeczce. Zresztą nie tylko po jego strzale, ale m.in. Adriana Kużdżała, Igora Poznańskiego, Tomasza Kozickiego, czy też wspomnianego wcześniej Dawida Mikosia. Jednak po jego strzale piłka przekroczyła linię bramkową i wyszła w pole. Dopadł jednak do niej Kacper Marszalik i dla pewności wbił ją jeszcze do siatki. Na 3-0 podwyższył Tomasz Czapnik, który usilnie chciał się zrehabilitować za niewykorzystany rzut karny z pierwszej połowy meczu. Udało się to po udanej wrzutce i sprytnym zagraniu w polu karnym. Wolania także miała swoje szanse, ale zabrakło im „zimnej krwi” lub skutecznymi interwencjami popisywał się Kacper Srebro i do końca meczu zachował czyste konto. Wynik ustalił zaś Adrian Kochniarczyk popisując się mocnym i precyzyjnym strzałem.

Wolania – Westovia 0–4
Sebastian Koza, Dawid Mikoś, Tomasz Czapnik, Adrian Kochniarczyk

Westovia: Kacper Srebro, Jakub Soja, Daniel Wójtowicz, Tomasz Czapnik, Kacper Marszalik, Leszek Niewola, Sebastian Koza, Dawid Mikoś, Tomasz Kozicki, Conrad Sterling, Adrian Kochniarczyk, Adrian Kużdżał, Igor Poznański, Hubert Kozioł oraz Bartłomiej Klepacki, Paweł Soja, Wiesław Wójtowicz.