Miłe złego początki młodzików

Czas wakacji powoli dobiega końca, a chłopcy coraz częściej muszą myśleć o obowiązkach, które ich niebawem czekają. Ostatnia sierpniowa sobota miała być dla młodzików Westovii małym festiwalem, gdyż wszystkie trzy grupy miały w jednym dniu, na jednym stadionie rozegrać swoje pojedynki ligowe w formie gospodarza na stadionie KS Błękitni. Jednakże w I lidze Tarnovia poprosiła o zmianę gospodarza i faktycznie Westovia zgodziła się na tą okoliczność. Nie była to jednak korzystna decyzja, gdyż zawodnicy jakoś dziwnie stremowani wyszli na to spotkanie. Mimo wszystko pojawiały się akcje ofensywne, a szczególne zagrożenie było ze strony Sebastiana Kozy, który  rozgrywał w tym dniu dobre zawody, choć nie wykorzystał on stworzonej przez siebie dobrej okazji strzeleckiej. Tak samo Antoni Klepacki stanął „oko w oko” z bramkarzem rywala, lecz i on nie zdołał wpisać się na listę strzelców. Niestety, ale coraz częściej w grze przeszkadzał młody arbiter, który rozpoczyna swoją przygodę i kompletnie gubił się na boisku. Ucierpiała na tym niestety nasza drużyna, czego efektem były dziwne decyzje, jak chociażby odgwizdanie trzech fauli naszych zawodników … będących przy w tym momencie przy piłce. A gdy już w końcu postanowił odgwizdać przewinienie, to uczynił w momencie, kiedy to Westovia wychodziła w przewadze 4 na 2. Tarnovia mimo wszystko pokazała dobrą piłkę i zdobyła łącznie trzy gole. Podobny scenariusz był w meczu o rok młodszych kolegów z rocznika 2006. Tu także arbiter się mylił, choć zdecydowanie mniej, a to nie wpłynęło na wynik spotkania, choć także wynik brzmiał 3-0. Podobnie też rezultat nie odzwierciedla tego co działo się na boisku, gdyż Ciężkowianka zagrała równie dobrze, a w pierwszej części gry nawet miała więcej okazji strzeleckich. Po przerwie jednak Westovia zadała „cios wyprowadzający”, a dokładnie uczynił to Jakub Marchiwca, po składnej akcji zespołu. To dodało jeszcze większego animuszu, a na dwa do zera podwyższyła Kacper Jurek, który wywalczył piłkę w polu karnym i mocnym strzałem pod poprzeczkę zapisał się w sędziowskim protokole. Wynik zaś ustalił … Roberto Carlos, czyli Paweł Chłoń, który poprosił w przerwie trenera o zmianę pozycji z prawej na lewą stronę, a ten odwdzięczył się pięknym strzałem z dystansu i na tym zakończył się ten bardzo wyrównany pojedynek. Bardzo dobrze poradziła sobie także Westovia 2005 w II lidze młodzików, a podopieczni trenera Roberta Kozioła wygrali drugie spotkanie z rzędu. Tym razem w polu pokonanych zostawili Wierzchosławice Ostrów, a dubletem popisał się Wiktor Wojtanowski. Mógł jeszcze powiększyć swoją zdobycz, lecz nie wykorzystał rzutu karnego na początku spotkania. Zresztą nie był to jedyny taki stały fragment w tym meczu, a z tego samego punktu przestrzelił golkiper Kacper Srebro, który miał oczywiście zdecydowanie inne zadania w tym dniu. Skutecznością wykazał się zaś Mateusz Gryboś, który pokazał kolegom jak się wykonuje te stałe fragmenty gry. Ze swojej zdobyczy cieszył się także Patryk Mleczko, Szymon Rogóż i Szymon Piechnik, dla którego była to pierwsza bramka w młodzikach.

Westovia 2005 – Tarnovia 0-3

Westovia 2005: Oliwier Piwowarczyk, Kacper Srebro, Oliwier Jadach, Szymon Jamróg, Antoni Klepacki, Igor Poznański, Sebastian Koza, Adrian Kużdżał, Leszek Niewola, Łukasz Radzik, Fabian Jasiak, Jakub Soja, Daniel Wójtowicz.

Westovia 2005 II – Wierzchosławice Ostrów 6-1 (2x Wiktor Wojtanowski, Patryk Mleczko, Mateusz Gryboś, Szymon Piechnik, Szymon Rogóż)

Westovia 2005 II: Kacper Srebro, Kacper Czarnowski, Igor Niemczura, Patryk Mleczko, Mateusz Gryboś, Krzysztof Kaczak, Szymon Piechnik, Szymon Rogóż, Jakub Świder, Wiktor Wojtanowski, Piotr Tomaszowicz

Westovia 2006 – Ciężkowianka Ciężkowice 3-0 (Jakub Marchwica, Kacper Jurek, Paweł Chłoń)

Westovia 2006: Krzysztof Osysko, Paweł Chłoń, Nikodem Świątek, Paweł Kozyra, Jakub Marchwica, Jakub Żurek, Filip Manijak, Kacper Jurek, Wojciech Wiejacki, Kacper Okoński, Wiktor Cegliński, Alan Ryś, Dawid Słota.

Fotogaleria: