Niewiele zabrakło do kolejnej zdobyczy

Wyjazdowy mecz w Wojniczu zakończony, w którym po walecznym pojedynku niestety ulegamy po raz pierwszy w trampkarzach 3:5 (2:0). Weekend majowy ma to do siebie, że wiele osób wyjeżdża, a każda strata zawodnika w zespole to duże osłabienie. Udało się jednak skompletować kadrę i wystąpić w trzecim ligowym pojedynku. Spotkanie się dobrze ułożyło i do przerwy prowadziliśmy 2:0. Jakub Soja z rzutu wolnego zdobył prowadzenie, a po bramce samobójczej przy dośrodkowaniu Dawida Mikosia z rzutu rożnego padła druga bramka. Wydawało się, że mecz jest pod kontrolą i damy radę wygrać to spotkanie. Niestety rzut karny i szybko stracona bramka po błędzie komunikacji Daniela z Kacprem zmazała przewagę. Z każdą minutą nasze siły były coraz mniejsze, gdyż wąska ławka rezerwowych nie dawała komfortu odpoczynku. Tracimy bramkę na 2:3, ale wyrównujemy na 3:3 po bramce z rzutu wolnego Tomka Czapnika. W końcówce tracimy bramkę na 3:4 i stawiamy wszystko na jedną kartę. Niestety dostajemy kontrę i schodzimy z boiska bez punktów. Dzięki chłopcy za walkę, bo zostawiliście mnóstwo energii na boisku, Dziś schodzimy przegrani, ale ten mecz za nami i w następnym powalczymy o zwycięstwo.” – mówił po meczu trener Paweł Soja.

Olimpia Wojnicz – Westovia 5-3 (Jakub Soja, sam. Tomasz Czapnik)

Westovia: Adrian Kużdżał, Kacper Oleksy, Mariusz Pawłowski, Igor Poznański, Michał Radzik, Fabian Jasiak, Patryk Mleczko, Tomasz Bednarz, Dawid Mikoś, Daniel Wójtowicz, Kacper Srebro, Jakub Soja, Tomasz Czapnik i trener Paweł Soja.