Wspaniałe atrakcje i niezapomniane wspomnienia

W miejscowości Maniowy miał miejsce letni obóz sportowy zawodników Westovii i przyjaciół, a lipiec 2015 okazał się być najliczniejszą grupą z dotychczasowych. Przygotowana oferta była na tyle wyczerpująca, że codziennie nowe atrakcje i nowe przygody zapełniały pierwszą część dnia. Druga część to posiłki i treningi, a także jedyna okazja do robienia zakupów w pobliskim sklepie ku uciesze uczestników. Po kolacji zaś nie trzeba było długo prosić, by nasi podopieczni zamknęli oczy, bo niejednokrotnie o godz. 22:00 była już kompletna cisza w pokojach. Sam przyjazd do naszego ośrodka przebiegał zgodnie z planem, a kierowca był na tyle profesjonalny, że nie było żadnych kłopotów lokomocyjnych. Po obiedzie nastąpiła krótka aklimatyzacja w ośrodku, a spragnieni piłki chłopcy już nie mogli się doczekać treningu. Oczywiście nastąpił on szybko, a radości gonienia za piłką nie było końca. Tuż po pobudce i śniadaniu udaliśmy się do Czorsztyna, a tam już czekały na nas gondole. Po przepłynięciu do Niedzicy mogliśmy podziwiać widoki z tamtejszej zapory. Dla dzieci była to też pierwsza okazja do zakupu pamiątek, a tą sytuację w pełni wykorzystali. Rejs statkiem w drodze powrotnej był już relaksem, a na miejscu zwiedziliśmy jeszcze zamek w Czorsztynie. Po powrocie znów posiłki i zajęcia sportowe. W środę pojechaliśmy nieco dalej, a głównym „daniem dnia” był spływ przełomem Dunajca aż do Szczawnicy. 2,5 godzinna wyprawa na słońcu była bardzo wyczerpująca, ale w tym górskim kurorcie nie było tego widać, bo znów pamiątki i słodkości pochłonęły dzieci w całości. Jak zwykle trening był jednak punktem kulminacyjnym, tak samo jak w czwartek. Zanim jednak wtedy mogli wyjść na zajęcia sportowe, to pierwszą część dnia spędzili w termach „Gorący Potok” w Szaflarach. Różnorodność basenów sprawiła, że opiekunowie musieli nadążyć za pomysłami podopiecznych, a wygłodzeni uczestnicy popędzili szybko na gorący obiad. W piątek zaplanowana była gra terenowa w Wąwozie Homole, ale po wyczerpującym wyjściu została ona przeniesiona na teren ośrodka. Tam bowiem zmuszeni byliśmy odbyć ostatnie zajęcia sportowe po powrocie ze Szczawnicy Jaworki. Tuż potem bardzo krótka przerwa na odpoczynek i zabawa, w której uczestnicy mogli się wykazać w czterech grupach. Później zaś wszyscy szukali schowanego pucharu, a na koniec grill z podsumowaniem całego obozu sportowego 2015. Śniadanie było ostatnim akcentem przed wyjazdem, którego nikt z uczestników z pewnością nie zapomni!

Uczestnicy:
Tomasz Praski, Dawid Kaczmarczyk, Hubert Wałach, Karol Burzawa, Maciej Janicki, Filip Marszalik, Kacper Marszalik, Sebastian Koza, Leszek Niewola, Oliwier Sądowicz, Oliwier Kolbusz, Dawid Mikoś, Szymon Sajdak, Kacper Kosiba, Antoni Klepacki, Oskar Bazia, Alex Roczniak, Daniel Wójtowicz, Kacper Srebro, Olivier Moździerz, Jakub Marchwica, Krzysztof Osysko, Nicolas Roczniak, Jakub Kazusek, Tomasz Kozicki, Mateusz Dziedziniewicz, Nikodem Świątek, Jakub Żurek, Piotr Półkoszek, Wojciech Wiejacki, Dawid Słota, Mariusz Pawłowski, Wiktoria Sadecki, Liliana Koza, Zuzanna Magiera, Anna Sroka i Gabriela Półkoszek oraz Piotr Kolbusz, Katarzyna Marszalik, Paweł Półkoszek, Milena Koza, Tomasz Leśniak, Dariusz Kaczmarczyk, Bartłomiej Klepacki i Artur Koza.

Galerie:

I dzień

II dzień

III dzień

IV dzień

V dzień