Wygrana, ale po przerwie

Prawdziwy sprawdzian młodzików nadszedł w czwartek, czwartego września kiedy to w historycznym meczu młodzików, czyli oficjalnym spotkaniu pod egidą PZPN został rozegrany pierwszy mecz ligowy w Lidze Młodzików TOZPN.Trema dała się mocno we znaki, a szczególnie w pierwszej połowie, gdy zawodnicy maskowali się ze swoimi możliwościami nie wiedząc na co stać rywala. To spowodowało, iż Unia Tarnów nieco lepiej sobie poczynała i wykorzystała z kretesem wszystkie słabości i błędy swoich tarnowskich kolegów i koleżanki. W przerwie jednak debiutujący z drużyną Konrad Fryś wykazał się stoickim spokojem i świetnym podejściem motywacyjnym, przez co  zawodnicy zaczęli coraz bardziej wierzyć w swoje umiejętności. Piotr Kolbusz i Artur Koza wspomagał swoim doświadczeniem i znajomością zespołu i te wspólne działania dały efekt w postaci wiary w siebie i woli walki w kolejnych minutach meczu. Wkrótce po wznowieniu pierwszą historyczną bramkę mógł zdobyć z rzutu karnego kapitan Jakub Kaleta, lecz na przeszkodzie stanął słupek. Co nie udało się kapitanowi to w końcu wykorzystał Korneliusz Kloch, który zdobył pierwszą bramkę w tych rozgrywkach. Radość jednak trwała zbyt długo i zdekoncentrowanie wykorzystali ponownie rywale. Przewaga Westovii coraz bardziej się uwidaczniała i po golu Bartosza Bisia znów drużyna mogła się cieszyć ze zdobycia bramki. Okazji było jeszcze kilka, ale żadna ze stron już ich nie wykorzystała, a Westovia wygrała drugą połowę 2-1, z czego należy się cieszyć w absolutnym debiucie tejże ekipy.

mlodziki2014

Od lewej: Artur Koza, Wiktoria Sadecka, Klaudiusz Gajewski, Maksym Główczyk, Bartosz Biś, Korneliusz Kloch, Jakub Kaleta, Piotr Kolbusz, Konrad Fryś

Na dole: Filip Litwora, Szymon Sajdak, Conrad Sterling, Oliwier Kolbusz, Martyna Kaleta