Znów dwie wygrane i jedna porażka

Od początku sezonu trzy zespoły młodzików Westovii sukcesywnie notują w swoich spotkaniach dwa zwycięstwa przeplatane jedną porażką. Tak też było i teraz podczas 4 kolejki rozgrywek ligowych. Po dosyć jednostronnym pojedynku Westovia 2006 pewnie i zasłużenie wygrała mecz ligowy z UKS Pleśna. Zawodnicy zagrali dobre spotkanie, spełniając wszystkie założenia taktyczne, a stracona bramka była efektem pięknego strzału z rzutu wolnego nie do obrony. Jednakże to było tylko tyle na co pozwolił swoim rywalom Krzysztof Osysko, a zawodnicy z pola sukcesywnie umieszczali piłkę w siatce. Kilka zdobytych bramek padło po bardzo ładnych akcjach, przeprowadzonych skrzydłami i kończonymi strzałami z bliskiej odległości. Uwagę przykuwa zaś jeden szczegół, a mianowicie doskonała forma strzelecka obrońcy, Pawła Chłonia, który jest najlepszym … strzelcem zespołu, a w tym pojedynku dołożył kolejne dwa oczka. Grający także w II lidze starszy i rok zespół nie był w stanie wygrać pojedynku z tarnowską Unią i gospodarze aż siedem razy umieszczali piłkę w siatce. Pierwsza połowa zaczęła się od ataków gospodarzy, a pierwszą sytuację mieli zaraz po rzucie różnym, co zakończyło się bramką. Goście mieli też swoją okazję, Wiktor Wojtanowski wychodzi sam na sam, ale piłka przechodzi koło słupka. Po chwili gospodarze znów maja „różny” i znów ten sam zawodnik podwyższa na 2:0 dla Unii. To ustawiło mecz, gospodarze poszli „za ciosem” i tym razem nie udało się zainkasować punktów. Ich rówieśnicy w I lidze zagrali jednak lepiej i w derbach Tarnowa wygrali z TAPem 2-0 po dwóch golach Adriana Kużdżała. Pod spodem wydarzenia widziane oczami trenera.

Westovia 2005 – TAP Tarnów 2-0

Westovia 2005: Kacper Srebro, Oliwier Piwowarczyk, Daniel Wójtowicz, Fabian Jasiak, Jakub Soja, Sebastian Koza, Igor Poznański, Leszek Niewola, Antek Klepacki, Adrian Kużdżał, Oskar Bazia, Szymon Jamróg, Oliwier Jadach, Wiktor Cegielski. oraz trenerzy Bartek Klepacki i Paweł Soja.

Westovia 2005 II – Unia Tarnów 0-7

Westovia 2005 II: Kacper Srebro, Oliwier Piwowarczyk, Kacper Czarnowski, Igor Niemczura, Patryk Mleczko, Mateusz Gryboś, Krzysztof Kaczak, Szymon Piechnik, Szymon Rogóż,  Wiktor Wojtanowski, Wiktor Setlak, Iga Chrząszcz, Jakub Burak oraz trener RObert Kozioł i Marcin Gryboś.

Westovia 2006 – UKS Plesna 9-1 (2x Kacper Okoński, 2x Paweł Chłoń, Kacper Jurek, Filip Manijak, Łukasz Radzik, Jakub Żurek, Dawid Słota)

Westovia 2006: Krzysiu Osysko, Paweł Kozyra, Nikodem Świątek, Paweł Chłoń, Piotr Półkoszek, Dawid Słota, Łukasz Radzik, Kacper Jurek, Filip Manijak, Wojciech Wiejacki, Alan Ryś, Patryk Tomaszowicz, Kacper Okoński, Jakub Żurek, Adam Wrochniak i Nicolas Owca oraz trenerzy Paweł Kasprzyk i Paweł Półkoszek.

Wydarzenia meczu Westovia – TAP widziane oczami trenera Pawła Soji.
Po trzech kolejkach zagranych na wyjedzie przyszedł czas aby rozegrać mecz u siebie.  Nasz mecz inauguracyjny na stadionie Błękitnych wypadł na sobotnie popołudnie, a przeciwnikiem był TAP Tarnów. Gdy gra się już czwartą kolejkę i jest się w tzw. rytmie meczowym to wydaję się że może być trochę  łatwiej gdyż przeciwnik dopiero rozpoczynał swój sezon. Początek spotkania od razu pokazał że myślenie tą drogą nie do końca jest właściwe. Goście postawili od początku wysoko poprzeczkę, próbowali budować ataki , a my nie mogliśmy wskoczyć w odpowiedni tor, co sprawiło że w początkowej fazie meczu gra była skupiona w środkowej części boiska z groźnymi strzałami na naszą bramkę,  gdzie musiał interweniować Oliwier Piwowarczyk Nasze ataki się nie kleiły przez co musieliśmy więcej biegać aby odzyskać piłkę. Przełom nastąpił kiedy to nasz bramkarz Kacper Srebro szybkim wykopem wznowił grę, a ta sprawiła problem  pomocnikom i obrońcą TAP-u  gdyż kiedy pozwolili jej wpaść w kozioł to ta ich przeskoczyła  co wykorzystał Adrian Kużdżał wychodząc sam na sam i płaskim strzałem wpakował piłkę do bramki. Wtedy ciśnienie zeszło i gra się ożywiła. Obrona w składzie Jakub Soja, Daniel Wójtowicz oraz Fabian Jasiak nie dopuszczała do strzałów na naszą bramkę. W tej grze defensywnej swój udział ma także Sebastian Koza , który w pewnych momentach stawał się klasycznym obrońcą,  choć kreował także grę w środku pomocy razem z Igorem Poznańskim . Choć jego dryblingi były odczytywane przez przeciwnika i nie dały nam jakiejś korzyści to i tak mogły się podobać. Wiktor Cegielski oraz Antek Klepacki starali się oskrzydlać akcję lecz to było za mało na zorganizowanego przeciwnika. W pierwszej połowie pokazali się też Oliwier Jadach i Szymon Jamróg lecz w tym meczu nie mieli swoich szans bramkowych, ale w poczynaniach obronnych dołożyli swoje ziarenko. Na prawej obronie pokazał się  pierwszy raz w tym sezonie Oskar Bazia który przerywał akcje przeciwnika oraz dawał dobrą zmianę Fabianowi. Leszek Niewola także starał się jak tylko mógł ofensywnie wspierać kolegów. Kiedy wydawało się że pierwsza połowa zakończy się 1:0 to wtedy piłkę rozklepywali środkowi pomocnicy, a Igor Poznański znów wypuścił w bój Adriana Kużdżała a ten znów stanął „oko w oko” z bramkarzem gości , ten pojedynek jednak przegrał, lecz piłka po odbiciu przez bramkarza spadła mu  pod nogi i poprawka już była skuteczna. Do przerwy było 2:0. Po przerwie bramki już niepadły, ale działo się dużo pozytywnego , strzały oddawali Jakub Soja, Wiktor Cegliński Sebastian Koza  lecz to nie przynosiło zmiany wyniku. Jednak najlepsze sytuacje miał Igor Poznański najpierw po pięknej akcji  z obiegnięciem gdy Jakub Soja puścił prostopadłą piłkę do  Antka Klepackiego który  z lewej nogi wrzucił piłkę w pole karne a Igor minął się z nią. Druga jego sytuacja to mocny strzał z dystansu lecz bramkarz wybił na rzut rożny. Kolejną akcją jaka była godna uwagi to wrzutka tym razem z prawej strony nad całą  obroną gości , akcję zamykał  Antek i strzałem głową (tzw. szczupakiem)   minimalnie chybił celu. Swój rajd też wykonał nie kto inny jak Sebastian Koza , który ominął trzech zawodników , lecz niestety też minimalnie nie trafił. Brawa za grę dla całej drużyny, a zwłaszcza dla Daniela Wójtowicza, który był wszędzie i przerywał każdą akcję przeciwnika  i był filarem naszej obrony. Ta dobra gra przede wszystkim w drugiej połowie pozwoliła kontrolować grę i utrzymać korzystny wynik do końca spotkania. Lecz o tym meczu już trzeba zapomnieć bo za tydzień już czeka nas następny pojedynek.

 

Fotogaleria Westovia – UKS Pleśna, fot. Paweł Półkoszek:

Fotogaleria Westovia – TAP, fot. Paweł Soja: