Coraz bliżej końca rozgrywek

Piłkarska wiosna została nieco zmodyfikowana z wiadomych przyczyn, a harmonogram gier został wydłużony. Ostatni gwizdek zabrzmi w ostatni weekend czerwca, a swoje spotkania ligowe miały cztery drużyny Westovii. Bardzo dobrą postawę zaprezentowali trampkarze, którzy przed tygodniem awansowali do grupy mistrzowskiej po dwóch wygranych z rzędu. Pierwszy mecz w drugiej części tego sezonu przypadł na wyjazd do Niecieczy, gdzie po rundzie zasadniczej Termalica Bruk-Bet zajęła drugą lokatę. W pierwszym meczu tych drużyn padł remis, ale tym razem Westovia rozstrzygnęła losy spotkania na swoją korzyść. Aleksander Nowak i Filip Rogalski zdobyli swoje gole i choć rywal starał się kreować grę to jednak tarnowianie mieli w tym meczu swoją jakość. W drugiej części gry gospodarze wykorzystali niefrasobliwość w rozegraniu piłki przez defensorów i zdobyli gola kontaktowego, lecz nie wpłynęło to już na losy spotkania.

Trampkarze: Termalica Bruk-Bet Nieciecza – Westovia 1-2
Bramki: Aleksander Nowak, Filip Rogalski

_________________________________

Pierwsza połowa bezbarwna młodzików w III lidze zakończyła się jednobramkowym prowadzeniem Fundacji Górnik. Po zmianie stron już wyglądało to lepiej, graliśmy lepiej piłką i stworzyliśmy więcej sytuacji. Jednak znów tracimy bramkę po kontrataku. Przy 2:0 nadal graliśmy o korzystny wynik, stwarzając naprawdę dobre sytuacje bramkowe. Jednak skuteczność to nasz problem, gdyż sytuacje które mamy muszą się kończyć, co najmniej celnym strzałem. Jednak w końcu łapiemy kontakt po strzale Emana Tyki. Dalej gramy i stwarzamy dwie sytuacje 100%, najpierw Piotrek sam na sam nie trafia w bramkę, a potem Eman za mocno zagrywa prostopadle do Franka. Znów to pokazuje, że nie siła, a precyzja ma duże znaczenie. Wykorzystując te okazje odmienilibyśmy losy meczu, a tak, to w zamian dostajemy trzecią bramkę. Jednak dosyć przypadkową, bo po rykoszecie w polu karnym. Bardzo chcieliśmy, przy piłce byliśmy więcej i stworzyliśmy więcej sytuacji w tej części. Przeciwnik za to był konkretny i skuteczny, co miał to wykorzystał.

Młodziki 2008: Fundacja Górnik – Westovia 3-1
Bramki: Emanuel Tyka
_________________________________

Rywalem młodzików Westovii 2009 w IV lidze był lider z Pogórskiej Woli, a mecz rozgrywany był w Tarnowie. Gospodarze na tle faworyta wyglądali na prawdę dobrze, a gra była wyrównana. Swoje okazje do zdobycia gola miała Pogoria, ale obrona plus interweniujący w bramce Bartosz Dychus odpierała te ataki. W końcu jednak padły bramki dla gości i szkoda, że obie były ze spalonego, ale rozumiemy sytuację, że młody arbiter w pojedynkę nie jest w stanie w każdej sytuacji trafnie ocenić, czy zawodnicy są na ofsajdzie. Po zmianie stron nastąpiło ogromne niezrozumienie bracie, w wyniku czego padł kolejny gol. Za chwilę jednak rywal się „zrewanżował” tym samym i po rzucie rożnym wykonywanym przez Adriana Skrobisia, zawodnik drużyny przeciwnej wpakował piłkę do siatki. Był to kolejny sygnał, że można jeszcze wyciągnąć dobry wynik, a gola kontaktowego zdobył Mikołaj Witek. Kolejne ataki były równie groźne, ale już nie były one skuteczne. Trzeba powiedzieć, że zawodnicy Westovii czynią regularne postępy i widać to w grze. Wynik może nie jest korzystny, ale przede wszystkim cieszy gra zawodników!

Młodziki 2009: Westovia – Pogoria Pogórska Wola 2-3
Bramki: sam., Mikołaj Witek
_________________________________

Bez strzelonego gola zakończyli derbowe spotkanie przedstawiciele Westovii z rocznika 2010. Wiadomo, że zawodnicy stawiają pierwsze kroki na „dużym boisku” i każda lekcja czegoś uczy. Po pierwszej połowie Unia Tarnów miała jednobramkową przewagę, ale mecz zakończył się tak naprawdę tuż po zmianie stron. W sytuacji sam na sam próbujący powtrzymać rywala, Hubert Wałach zrobił to nieczysto, za co otrzymał czerwoną kartkę. Od tej pory drużyna musiała sobie radzić bez filara defensywy, grając przy tym w niedowadze jednego zawodnika.

Młodziki 2010: Unia Tarnów – Westovia 6-0