Westovia pokazała charakter w I i IV lidze

westovia_imav

W I lidze Tarnowskiej Ligi Futsalu MPETROL trwa wciąż twarda rywalizacja o czołowe miejsca. Tam Westovia Okna Pawłowski podejmuje rękawice mimo, iż kadra wciąż jest krucha. Wystarczy wspomnieć o tym, że w tym meczu wystąpiło zaledwie sześciu zawodników, z czego Paweł Żaba (zdj) pojawiłzaba się pierwszy raz w tym sezonie na hali i mógł pomóc jedynie w pierwszej części gry. Wszystko zaczęło się dobrze, gdyż po strzale Michała Kubisa z lewej nogi było 1-0. Zastępujący Pawła Kasprzyka w bramce siedemnastoletni Krzysztof Michałek miał ręce pełne roboty i godnie zastąpił doświadczonego kolegę. Nie zdołał jednak zatrzymać oporu przeciwnika, który raz po raz zagrażał jego bramce. Tymczasowe załamanie drużyny można było zauważyć po straconym golu przy stanie 2-4, a nadzieje na korzystny wynik wydawały się być kruche. Po solowej akcji gola kontaktowego zdobył Łukasz Chrobak, a czas na tablicy jasno pokazywał, że do końca meczu pozostało jeszcze tylko 16 sekund! Hasło: „siadamy” dało jasno do zrozumienia, że mamy szansę się podnieść. Faktycznie! Rywale wybili daleko piłkę, ale spod nóg rywala wybił ją Michał Kubis, ta trafiła do Artura Kozy, który rozegrał do Filipa Wójcika, a ten obsłużył Łukasza Chrobaka i po tej koronkowej akcji było 4-4, a do końca 4 sekundy! Nic więcej już nie mogło się wydarzyć, ale emocje były olbrzymie.

Westovia Okna Pawłowski – Grupa Azoty PROREM 4-4
Michał Kubis, 3x Łukasz Chrobak

Westovia: Krzysztof Michałek, Michał Kubis, Filip Wójcik, Artur Koza, Łukasz Chrobak i połowę meczu Paweł Żaba oraz Paweł Kasprzyk, Przemysław Barnaś.

Drużyna Westovia II Cerber również musiała się nieco napracować, by wywalczyć korzystny wynik, choć już wcześniejmarzec zapewniła sobie co najmniej grę w barażach. Przedostatnia kolejka nie dostarczyła jednak korzystnych wyników i najprawdopodobniej drużyna stanie przed szansą awansu dopiero w repasażach. Wracając do meczu, to goście objęli prowadzenie i długo je trzymali. Dopiero powracający po kilku latach do składu Michał Marzec (zdj) dał o sobie znać, kiedy to wyrównał stan rywalizacji, a następnie pięknym zwodem minął rywala i wpakował piłkę do siatki. Nie wiedząc czemu sędziowie dopatrzyli się ręki, wówczas gdy piłka była cały czas na ziemi i tego gola nie uznali. IMAV nie zdołał jednak się obronić i kolejno do siatki trafiali Tomasz Wijas, Grzegorz Kukuś i Maciej Pabjan, a ci zdołali jeszcze odpowiedzieć jednym trafieniem.

Westovia II Cerber – IMAV 4-2
Michał Marzec, Tomasz Wijas, Grzegorz Kukuś i Maciej Pabjan

Westovia: Krzysztof Michałek, Michał Marzec, Przemysław Sikorski, Rafał Stochmal, Grzegorz Kukuś, Maciej Pabjan, Tomasz Wijas, Mariusz Żaba, Alan Till oraz Filip Wójcik, Artur Koza, Paweł Kasprzyk, Przemysław Barnaś i Mateusz Kaniewski.