Rozstrzygnięcie po dobrej grze
Do rozgrywek zgłoszona została od tego sezonu Westovia 2010 i w IV lidze młodzików rywalizuje w tej samej grupie, co rocznik 2009. Terminarz się tak ułożył, że już w drugiej kolejce obydwa zespoły mierzyły się ze sobą, a areną zmagań było sztuczne boisko Wojska Polskiego. Faworytem byli zawodnicy starsi, a udokumentowali to golem na 1-0, choć akurat w tej części gry nie byli tą stroną przeważającą. Za chwilę był jednak remis, bo fajne podanie otrzymał Bartłomiej Rępała i mimo asysty dwóch obrońców zdołał utrzymać się przy piłce i w pojedynku sam na sam zdobył pierwszego gola tej drużyny w oficjalnych rozgrywkach ligowych. Dobra gra obu zespołów nie przyniosła do przerwy dalszych rozstrzygnięć, a dopiero po zmianie stron było już więcej trafień. Znów rocznikowi 2009 prowadzenie dał Jakub Nędza popisując się pięknym strzałem, ale znów nie udało im się utrzymać tego prowadzenia, bo wyrównał Hubert Wałach. Ten zawodnik grający na co dzień w drużynie trampkarzy znalazł się w polu karnym po rzucie rożnym i tam zachował stoicki spokój. Z biegiem czasu widać było coraz więcej z gry mieli podopieczni trenera Macieja Smagacza, a piękną akcją jego zawodnicy popisali się przy trzecim golu, kiedy to Jakub Malec wyprowadził atak i śwetnym podaniem uruchomił Mikołaja Witka, a ten po raz trzeci dał prowadzenie. Po chwili Nędza skompletował hattrick i wydawało się, że już nie wydarzy się nic złego. Sprytnie pod bramką zachował się jednak Jan Żmuda, który uprzedził bramkarza i obrońcę i zrobiło się 4-3. Jedni i drudzy musieli więc dalej walczyć o korzystny wynik, ale Jakub Nędza w ostatniej akcji meczu zakończył skutecznym strzałem to ciekawe widowisko.
Młodziki 2008: Iskra Tarnów – Westovia 2-0
Młodziki: Westovia 2009 – Westovia 2010 5-3
Bramki: 4x Jakub Nędza, Mikołaj Witek – Bartłomiej Rępała, Hubert Wałach, Jan Żmuda