W tym samym czasie dwa mecze o top
Bardzo trudne zadanie czekało juniorów Westovii w minioną niedzielę, gdyż musieli w tym samym czasie stoczyć dwa pojedynki o ligowy top zarówno w juniorach młodszych, jak i w juniorach starszych. Nie dość, że kadra zespołu nie jest „z gumy”, to w dodatku absencję zgłosiło kilku zawodników ze względu na kontuzje, wyjazdy i wydarzenia okolicznościowe. Dzięki pomocy czterech trampkarzy udało się skompletować odpowiednią ilość zawodników w obu zespołach, a wspomniani trampkarze, tj. Filip Rogalski, Szymon Złotnicki, Igor Wielgus i Maciej Lubas mocno popracowali, aby drużyna osiągnęła końcowy sukces. Ten pierwszy i ostatni zdobyli gole, co z pewnością daje powody do zadowolenia. Mecz z BKS Bochnia rozpoczął się idealnie, gdyż podanie Aleksandra Wojcika do Adriana Kochniarczyka szybko dało otwarcie wyniku, a później z podobnego podania skorzystał Kacper Srebro. Rywale wcale nie odstawiali i mecz był wyrównany. Po zmianie stron przewaga była już na naszą korzyść, a wspomniany Filip Rogalski po rzucie różnym podwyższył głową na 3-0. Później Sebastian Koza, również strzałem z głowy zdobył gola, a następnie rzut karny na gola zamienił Adrian Kochniarczyk. Piękna akcja na zakończenie meczu zakończona precyzyjnym strzałem Macieja Lubasa zapewniła powrót na fotel lidera. Cieszy też fakt, że poturbowany Oliwier Piwowarczyk zachował czyste konto.
W Zbylitowskiej Górze powodów do zadowolenia było znacznie mniej, bo wynik był mocno niekorzystny i nie udało się zdobyć gola, ale drużyna zagrała bardzo przyzwoite zawody i z tego należy się cieszyć. To z pewnością zaprocentuje w następnych potyczkach, ponieważ mimo wszystko udało się zająć drugą lokatę i grę w grupie mistrzowskiej.
Juniorzy Starsi: Dunajec Zbylitowska Góra – Westovia Tarnów 4-0
_________________________________
Juniorzy Młodsi: Westovia Tarnów – BKS Bochnia 6-0
Bramka: 2x Adrian Kochniarczyk, Kacper Srebro, Sebastian Koza, Filip Rogalski, Maciej Lubas