Niezła końcówka w Lidze Młodzików
Od dwóch remisów rozpoczęli gracze Westovii w drugiej turze Ligi Młodzików. Zespół prowadzony przez trenera Konrada Fryś wystąpił w niedzielne południe z nadziejami na punkty i tak też było. Już w pierwszym meczu nie brakowało okazji do zdobycia gola, lecz zabrakło zimnej krwi i pojedynek z dobrze nam znaną drużyną ze Skrzyszowa zakończył się bezbramkowym remisem. Sprawy w swoje ręce wziął lider tej grupy, Bartosz Biś (zdj) i po dwóch jego golach z Dąbrovią II Dąbrowa Tarnowska było już 2-0. Po jego zejściu i podstawowego składu na placu gry zameldowali się gracze, którzy zaczynają przygodę z piłką, a to sprawiło, że rywale doprowadzili do remisu. Nadszedł w końcu moment, kiedy mogliśmy się cieszyć z wygranej, a pełną pulę drużyna młodzików zgarnęła po strzale kapitana, Jakuba Kalety. Na zakończenie tych rozgrywek do siatki trafił znów Bartosz Biś skutecznie egzekwując rzut wolny, ale to nie dało zdobyczy punktowej z Wolanią Wola Rzędzińska, gdyż nasz oponent zdobył dwa gole. Trener Konrad Fryś dał pograć wszystkim zawodnikom, którzy się pojawili na zawodach i jak twierdzi różnica między grupą naborową i zaawansowaną jest widoczna, więc potrzeba jeszcze czasu, by skonsolidować całą grupę. Z występu jednak był zadowolony.