Pracowity weekend mieli juniorzy Westovii, którzy w dwa dni rozegrali dwa mecze. Po pierwszym pojedynku nie można być zadowolonym, gdyż mimo optycznej przewagi to w Nowym Wiśniczu kompletnie nic nie wychodziło. Grząska płyta boiska nie była naszym sprzymierzeńcem, a gospodarze wykorzystali swoją okazję tuż przed końcem pierwszej połowy i wyszli na prowadzenie. Napór w drugiej części gry ponownie nie był skutecznie wykończany, a Szreniawa strzałem z dystansu podwyższyła prowadzenie. Szczęście dopisało gospodarzom również w innej sytuacji, gdy piłka odbiła się od słupka i wpadła pod nogi strzelca trzeciego gola. Dopiero pod koniec meczu w końcu nadeszła chwila, gdy piłka ugrzęzła w siatce rywala, a strzelcem okazał się być środkowy obrońca, Tomasz Milówka. Ten sam zawodnik powtórzył swój wyczyn dzień później, w pojedynku z FC Pawęzów. Tu wynik otworzył Adrian Kochniarczyk, który oddał zaskakujący strzał zza pola karnego, a podwyższył Kacper Srebro po bardzo ładnym dośrodkowaniu Aleksandra Wójcika. Jeszcze przed przerwą z gola cieszył się Sebastian Koza i w dobrych humorach można było rozpocząć drugą część spotkania, a Maksymilian Madej nie mógł lepiej tego rozpocząć jak celnym strzałem. Przy stanie 5-0 rywale zdołali zdobyć dwa gole, ale Wojciech Wiejacki postawił przysłowiową kropkę nad „i”.

Juniorzy Starsi: Westovia Tarnów –  FC Pawęzów 6-2
Bramka: Adrian Kochniarczyk Maksymilian Madej, Kacper Srebro, Sebastian Koza, Tomasz Milówka, Wojciech Wiejacki

_________________________________

Juniorzy Młodsi: Szreniawa Nowy Wiśnicz –  Westovia Tarnów 3-1
Bramka: Tomasz Milówka