Kapitalny strzał kapitana
Wyjazdowy mecz trampkarzy w I lidze był okazją do zdobycia pierwszych punktów zdobytych na obcym terenie. AP Champions Brzesko do tej pory prezentował się bardzo przyzwoicie i zajmując trzecią lokatę w tabeli był zdecydowanym faworytem. Przez pierwsze dwadzieścia minut można było jednak odnieść odwrotne wrażenie, bo Westovia znów kreowała grę, budowała akcje i oddawała strzały. Znów jednak odezwał demon poprzednich spotkań, gdzie długa piłka do napastnika zdemolowała szyki obronne. Przegrany pojedynek szybkościowy z rosłym napastnikiem, brak asekuracji oraz zbyt późne wyjście bramkarza spowodował, że gospodarze otworzyli wynik. Po zmianie stron, tuż na początku bramkarz chciał szybko uruchomić napastnika, ale niecelne zagranie spowodowało szybki powrót piłki i na nasze nieszczęście, ten sam napastnik popisał się skutecznym strzałem. Potem nastąpiły drobne roszady personalne i śmielsze ataki znów mogły się podobać. Wiarę w końcowy sukces dał Szymon Złotnicki, który nie po raz pierwszy popisał się efektownym strzałem z dystansu. Bramkarz drużyny przeciwnej został zaskoczony jeszcze raz, kiedy kapitalnym strzałem popisał się kapitan Kacper Okoński i doprowadził do remisu. Piłkę meczową miał miał jeszcze Piotr Nowak, ale nie zdołał odpowiednio ułożyć stopy i przestrzelił w dogodnej sytuacji.
Nieco mniej powodów do zadowolenia mieli młodziki w Koszycach Wielkich. Po wygranej i remisie nadszedł czas na pierwszą porażkę i faktycznie gospodarze w pełni zasłużyli na trzy punkty. Szybko stracone gole ustawiły mecz i gonitwa za wynikiem kompletnie nie była udana. Jedynie Emanuel Tyka mógł się cieszyć gola i należy się cieszyć, że podtrzymał on swoją passę strzelecką. Ostatecznie rywal zdobył łącznie pięć goli i to on cieszył się z wygranej.