Kolejne mecze trampkarzy

Trzy drużyny trampkarzy miały wystąpić w swoich rozgrywkach, ale ostatecznie rozegrano dwa mecze. Najważniejsze spotkanie zostało rozegrane w Tarnowie, gdzie Westovia w lidze wojewódzkiej wygrała wysoko, bo 5-0 z Unią Tarnów.
W Jadownikach miał być mecz rewanżowy I ligi, ale po sugestiach innych trenerów, że gospodarze mogą wystawić nieuprawnionych zawodników, trener poprosił o wylegitymowanie się. Z 16-tu rozgrzewających się zawodników, zostało 11-tu, bez legitymacji i sędzia nie dopuścił do meczu.
——–
🏆 II Liga Wojewódzka Trampkarzy: tabela i wyniki
Westovia 2010 KK: Westovia Tarnów – Unia Tarnów 5-0
Bramki: 2x Piotr Srebro, Eryk Turak, Filip Smutniak
——–
🏆 I Liga Trampkarzy: tabela i wyniki
Westovia 2010 MJ: Jadowniczanka Jadowniki – Westovia Tarnów
🎙 Trener Michał Jagiełło: „Mecz pomiędzy Jadowniczanką, a Westovią nie doszedł do skutku. Gospodarze nie potrafili udokumentować swojej tożsamości. Wynikiem spotkania i rozstrzygnięciem tej kwestii zajmie się Wydział Gier.”
——–
🏆 III Liga Trampkarzy: tabela i wyniki
Westovia 2011: AP EF Zakliczyn – Westovia Tarnów 9-0
🎙 Trener Paweł Soja: „Po czterech wygranych meczach byliśmy drużyną, która zajmowała drugą pozycję, a mecz z drużyną AP English Football, która jest faworytem tych rozgrywek, pozwoliła się sprawdzić z bardzo mocną ekipą opartą głównie na starszych zawodnikach. Było to widać na boisku, lepsze warunki oraz szybkość sprawiały nam sporo problemów. Już na początku daliśmy się zepchnąć do obrony niskiej. Próbowaliśmy z tego wychodzić, lecz było to trudne. Rywal to wykorzystał i szybko objął prowadzenie. Do przerwy tracimy bramkę jeszcze jedną, lecz to po błędzie naszego rozegrania. Opanowaliśmy grę i próbowaliśmy coś zrobić w ataku. Do przerwy jednak już się nic nie zmieniło. Po zmianie stron dobrze zaczęliśmy i mieliśmy dwie fajne okazję na kontaktowa bramkę, jednak skuteczność zawiodła. Popełnialiśmy błędy oraz było też sporo niedokładności. A w przypadku takiego przeciwnika kończyło się bramką. Przy 4:0 gdzieś już w głębi uciekło trochę wiary i było widać zwątpienie. To przełożyło się na słabszy okres i stratę kolejnych bramek. Wynik na pewno nie odzwierciedla tego co się działo na boisku. Progres jest widoczny w naszej grze, jednak na dzisiejszych zawodach to nie wystarczyło. Uznajemy wyższość rywala, podnosimy głowy i gramy dalej, bo walki nie brakowało, a i motywacja była też duża.”