Obrońcy zapewnili remis

2005-klepacki

W kolejnym starciu młodzików przyszedł czas na kolejny mecz wyjazdowy tym razem do miejscowości Kobyle położonej w okolicy Brzeska. Na dzień siódmego października przeciwnik zajmował dwa miejsca przed nami i wiadomo było, że na własnym terenie jest bardzo groźny. W tym dniu po dużych opadach deszczu boisko było grząskie i nasiąknięte wodą, a miejscami stały kałuże. To że do gry warunki będą trudne było wiadome już przed pierwszym gwizdkiem. Mecz rozpoczęliśmy w składzie : Oliwier Piwowarczyk jako bramkarz, Fabian Jasiak, Daniel Wójtowicz i Jakub Soja odpowiedzialni byli za formację defensywną. Antek Klepacki, Sebastian Koza, Igor Poznański i Leszek Niewola mieli zabezpieczać środkową strefę  boiska, a w ataku zawody rozpoczął Adrian Kużdżał. Nasza drużyna od początku chciała zaskoczyć przeciwnika stawiając wysoki pressing. Udawało się to dobrze i przeciwnik został zepchnięty do obrony, ale próbował wyprowadzać groźne kontrataki, które jednak już zostały przerywane w środkowej strefie. Drużyna Czarnych bo taką nazwę nosiła drużyna z Kobyla posiadali oni szybko i dobrze biegających  zawodników i to było naszym największym problemem. Jednak nasze ataki szły jeden za drugim, a rozgrywanie naszych akcji było utrudnione przez silny wiatr wiejący w naszą stronę co znacznie spowalniało naszych chłopców. Mimo tego próbowaliśmy strzelić bramkę i ustawić pojedynek pod nasze dyktando. Najlepszą okazję miał Antek Klepacki strzelając z dystansu trafił w poprzeczkę. Pozostałe strzały oraz wrzutki były hamowane przez wiatr i nie sprawiały problemów zawodnikom gospodarzy. Nasza drużyna  mając optyczną przewagę, z której niestety nie było najważniejszego, czyli gola. Na boisku pojawiali się Oskar Bazia, Dawid Słota, Wojtek Czabański, Szymon Jamróg, Oliwier Jadach oraz Adrian Kochniarczyk, który jeszcze podniósł jakość w naszej grze. Na bramce pojawił się także Kacper Srebro, który zresztą obronił bardzo mocny strzał Czarnych. Kiedy wydawało się, że pierwsza połowa zakończy się remisem, błąd w wyprowadzeniu piłki popełnił Leszek i na jego nieszczęście ta strata skończyła się bramką, bo obrońcy też nie zdążyli powrócić za bardzo szybkim skrzydłowym gospodarzy. Do przerwy mimo przewagi przegrywaliśmy 1:0. Druga odsłona miała być łatwiejsza, gdyż teraz nam pomagał silnie wiejący wiatr. Od razu zaczęliśmy szturm na bramkę rywali i było widać że chcemy szybko wyrównać. Swoje okazje bramkowe mieli Wojtek Czabański, Sebastian Koza oraz Antek Klepacki. Było widać, że przeciwnik nastawił się na grę z kontry wykorzystując szybkich skrzydłowych. Po jednej z takich akcji wywalczyli stały fragment gry i po jego rozegraniu ulokowali piłkę w naszej bramce po silnym strzałem z dystansu. W ten sposób na początku drugiej odsłony zrobiło się 2:0. To jednak nic nie zmieniało w naszej grze i po niepełnych 2 minutach to my wywalczyliśmy rzut wolny z lewej strony pola karnego. Do piłki podszedł Antek Klepacki. Dośrodkował bardzo dobrą piłkę, którą przejął Leszek Niewola, podał do Jakuba Soji, który  płaskim strzałem z lewej nogi ulokował piłkę w siatce. Swoją asystę zaliczył Leszek rehabilitując się za popełniony błąd w pierwszej połowie. Po tej bramce poszliśmy za ciosem, a jak się okazało było warto! W środkowej części boiska piłkę przejął Daniel Wójtowicz, wykorzystał on lukę w środku boiska podciągając kilka metrów i pięknym strzałem z dystansu umieścił piłkę w bramce. W ciągu 5 minut doprowadzamy do wyrównania.  Od tego momentu przeciwnik na pewno zaczął się nas bać,  bo było widać, że opadli z sił i bronili się całą drużyną. Nasza gra się nie zmieniła i w końcówce  przewaga była naprawdę miażdżąca. Mimo tego że przeciwnik postawił autobus i zamurował dostęp do swej bramki to udało się stworzyć kilka dogodnych sytuacji. Swoje okazje mieli szarżujący jak zawsze Sebastian Koza, czy też w rewelacyjnej dyspozycji w tym dniu Adrian Kochniarczyk. Swoje okazje strzeleckie też mieli Dawid Słota i Wojtek Czabański, lecz ich strzały wybronił bramkarz gospodarzy. Najdogodniejsze jednak sytuacje mieli Adrian Kużdżał, który źle opanował piłkę i nie mógł skutecznie oddać strzału oraz Leszek Niewola, który źle trafił w piłkę i z dwóch metrów nie doleciała ona do pustej bramki rywali. Mimo tego że bardzo dążyliśmy do tej zwycięskiej bramki to zabrakło nam szczęścia, a i w końcu też  czasu. Jednak pokazaliśmy charakter i determinację w tym meczu i z wyniku 0:2 doprowadziliśmy do remisu. Tak więc ten mecz pokazał, że nie wolno się poddawać i załamywać tylko grać do końca!!!
Gratulacje dla chłopców, bo to oni ten remis wybiegali – pokazali siłę zespołu,  którą kształtują przede wszystkim na treningach podnosząc swoje indywidualne umiejętności, a co za tym idzie także moc zespołu. Tak więc z bardzo trudnego terenu wracamy  w lepszych nastrojach i ze zdobyczą punktową. Przed nami kolejny mecz nad którym teraz trzeba skupić swoją uwagę.

Czarni Kobyle – Westovia Tarnów  2:2 ( 1:0) / Jakub Soja , Daniel Wójtowicz

Westovia: Kacper Srebro, Oliwier Piwowarczyk, Jakub Soja, Daniel Wójtowicz, Igor Poznański, Leszek Niewola, Fabian Jasiak, Adrian Kochniarczyk, Antek Klepacki, Sebastian Koza, Szymon Jamróg, Adrian Kużdżał, Wojciech Czabański, Oliwier Jadach, Dawid Słota, Oskar Bazia oraz trenerzy Bartłomiej Klepacki i Paweł Soja.

Opis i foto: / Paweł Soja /

Wyniki i tabela: Łączy Nas Piłka