Remis i porazka w poniedziałkowy wieczór
Westovia Okna Pawłowski mierzyła się z Gryfem Borzęcin w poniedziałkowy wieczór i chciała w końcu odbić sobie wcześniejsze niepowodzenia. W pierwszej części bramek nie było, ale za to po przerwie wpadły aż cztery. Po dobrze rozegranym rzucie rożnym do siatki piłkę wpakował Michał Kubis (zdj), a później na 2-0 podwyższył Tomasz Barczak. Z powodu kontuzji nie mógł zagrać Artur Koza, Filip Wójcik i Kamil Kociara, inne obowiązki miał Tomasz Libera, a na początku meczu za dyskusję z sędzią z boiska wyleciał Konrad Fryś. Oprócz Pawła Kasprzyka i wspomnianych strzelców goli, na parkiecie zameldował się Tomasz Sanok, Łukasz Chrobak i debiutujący Damian Wolański. Wąska kadra nie zdołała utrzymać korzystnego wyniku do ostatniego gwizdka, a rywal w końcówce meczu mocno przycisnął i zdobył wyrównanie. Niedosyt pozostał, ale wynik wydaje się być sprawiedliwym rozwiązaniem.
Westovia Okna Pawłowski – Gryf Borzęcin 2-2
Kamil Kubis, Tomasz Barczak
W tym samym czasie o ligowe punkty rywalizowała Westovia II Cerber prowadzona przez Przemysława Barnasia. Po udanym meczu przed tygodniem tym razem nie udało się ugrać korzystnego rezultatu. Tym razem z powodu rozgrywania spotkań o tej samej porze, „dwójka” nie mogła zagrać w optymalnym zestawieniu, a te braki były już zauważalne na początku spotkania z Zakładem Poprawczym, gdzie rywal dwukrotnie celnie zaatakował. Powrót na ligowe parkiety zaliczył Witold Szczurek, ale nie zdołał wpakować piłki do siatki, choć było blisko. Jedynego gola zaliczył Alan Till, ale porażka stała się faktem.
Westovia II Cerber – Zakład Poprawczy 1-2
Alan Till