Rotacje żaków w Tuchowie
Tradycyjnie na turniejach z serii Ligi Żaków doszło do zmian w obsadzie turnieju, na szczęście udało się skompletować 5 drużyn, więc każdy zespół rozegrał cztery mecze tak jak zaplanowano. Szkoda, że nie wszystkie zespoły poważnie traktują swoje zobowiązania, zgłaszając drużynę do rozgrywek, a później nie przyjeżdżają, a tym bardziej, że aura była łaskawa i dojazd nie powinien stanowić żadnego problemu. W pierwszym meczu drużyna Westovii spotkała się z Dunajcem Zbylitowska Góra. Wynik otworzył Jan Owsianko w charakterystyczny dla siebie dynamiczny sposób strzelając obok bramkarza. Chwilę później miał podobną sytuację, ale tym razem się nie udało. W odpowiedzi drużyna Dunajca pokonała bramkarza Westovii. W końcówce meczu Maciej Marek w podbramkowej sytuacji mocno strzelił pod poprzeczkę ustalając wynik na 2:1 dla Westovii. Kolejny mecz to pojedynek z drużyną FA Wojnicz. Wynik otworzył „Macios” pięknym strzałem w okienko. Gra była dosyć wyrównana, co zaowocowało golem dla przeciwników. Dobrą dyspozycję potwierdził Jan Owsianko strzelając bramkę na 2:1. Mecz zakończył się remisem 2:2. Trzeci pojedynek z Pogorią Pogórska Wola to zwycięstwo Westovii 3:0. Bramki kolejno: Wojtek Dębowski, Jasiu z wolnego oraz Filip Dychtoń po dokładnym dośrodkowaniu Maciosa. Ostatni pojedynek z TAP Tarnów rozgrzał sympatyków Westovii do czerwoności ze względu na bramkę, która padła równo z syreną obwieszczająca koniec meczu. Wcześniej utraciliśmy bramkę, dążyliśmy do wyrównania, ale bezskutecznie. Na niespełna dwie minuty przed końcem meczu na boisko powrócił Macios, który prawie stracił głos próbując dawać wskazówki kolegom. Jego strzał w ostatniej sekundzie pod poprzeczkę, wywołał szał radości rodziców i zawodników. To były piękne chwile… Turniej był okazją do sprawdzenia kilku zawodników aspirujących do grania w reprezentacji rocznika 2008. Mecze turniejowe to jednak zupełnie co innego niż gry treningowe wśród kolegów z drużyny… Widoczny był brak zdecydowania, odwagi oraz „chłodnej głowy”, lecz pomimo tego bilans spotkań jest korzystny, bo bardziej doświadczona cześć drużyny zdobywała bramki momentami jak na zawołanie… chociaż też popełniała sporo błędów… Pod nieobecność Konrada Bielaka na pozycji środkowego pomocnika grał Wojtek na zmianę z Maćkiem Markiem – dla Wojtka Dębowskiego to nowa sytuacja, z którą sobie całkiem nieźle radził.
Podziękowania za dobrą organizację dla gospodarzy hali MOSIR Tuchów, pomimo konieczności tworzenia aktualnej „rozpiski” zawodów „na kolanie”.
Westovia: Wojciech Dębowski, Maciej Marek, Filip Dychtoń, Jan Owsianko, Hubert Wałach, Karol Burzawa, Jakub Drozdowicz, Natan Rosiak (bramkarz), Bartosz Wielbłąd, Dawid Michalski, Samuel Baca.
Fot. Jagoda Rosiak