Skrzaty, żaki i orliki po pierwszej rundzie
Nowa formuła rozgrywek PZPN dla skrzatów, żaków i orlików nie zrewolucjonizowała zmagań dziecięcych w całej Polsce, ale zawsze warto sprawdzić to na własnej skórze. Cieszy jednak fakt, że trzy nasze drużyny wystąpiły w tych zawodach, gdzie dwukrotnie byliśmy organizatorem tych zmagań. Najpierw żaki, a później skrzaty rozegrały swoje pierwsze wiosenne zawody na orliku os. Zielone i tu należą się słowa uznania dla pana Wiesława Samka, który specjalnie w tym dniu otworzył orlik za zgodą Dyrektora Jakuba Patuły.
Żaki z rocznika 2013 ze względu na wycofanie się drużyny Unii Tarnów mogli podzielić się na dwie ekipy i oprócz meczu między sobą, mogli też stoczyć boje z KS Rzuchowa i SP Zgłobice. Atmosfera wokół była bardzo dobra i można było spokojnie dopingować swoich podopiecznych. Duża ilość goli również była efektem mile spędzonego czasu.
Nie inaczej było w skrzatach, gdzie oprócz drużyny Westovii 2015 pojawiła się drużyna z Rzuchowej oraz po sąsiedzku, z tej samej gminy – Pleśna. Mecze rozgrywano systemem każdy z każdym plus rewanż, aby zdobyć jak najwięcej doświadczenia na boisku poprzez grę.
W Koszycach Wielkich zagrali orliki Westovii z rocznika 2012. Rywalizacja ze starszymi zawodnikami gospodarzy i z Pleśnej wyglądała jeszcze przyzwoicie, ale potyczka ze starszymi przeciwnikami Unii Tarnów już nie była taka wyrównana. Minuty spędzone na boisku w rywalizacji z innymi przeciwnikami są najlepszym treningiem dla młodych zawodników.