Trampkarze bez punktów

2011 gorski

Początek rundy wiosennej nie jest wymarzonym początkiem sezonu, a drużyny trampkarzy w swoich ligach nie mogą odpowiednio ruszyć z miejsca. Wszystkie zespoły zanotowały porażki w swoich meczach w miony weekend.

——–
II Liga Wojewódzka Trampkarzy: tabela i wyniki
Westovia 2010 KK: Westovia Tarnów – Kabel Kraków 0-1

🎙 Trener Krzysztof Krauze: „Mecz na dobrym poziomie w naszym wykonaniu. Zabrakło przysłowiowego szczęścia w sytuacjach bramkowych. Przeciwnik oddał 1 celny strzał i wygrał ten mecz. Należy oddać drużynie przeciwnej, że bardzo dobrze i mądrze się bronili neutralizując nasze ofensywne zapędy. Zbyt mało było dziś wygranych pojedynków 1×1, zwłaszcza w bocznych sektorach. Wyciągamy wnioski i pracujemy dalej. Na pochwałę zasługuje na pewno Kacper Miśkiewicz, który dostał szansę po raz kolejny gry od 1 minuty i spisuje się bardzo dobrze. To tylko świadczy o dobrym podejściu zawodników na treningu.”

——–
I Liga Trampkarzy: tabela i wyniki
Westovia 2010 MJ: Westovia Tarnów – GKS Gromnik 1-8
Bramka: Bartłomiej Górski

🎙 Trener Michał Jagiełło: „Wysoka przegrana w trzecim pojedynku. Mecz tym razem został rozegrany w Zaczarniu. Dość niecodzienny przebieg spotkania. Gościom wchodziło dosłownie wszystko, co skierowali w stronę bramki Westovii. Dodatkowo samobój i bramka od poprzeczki i pleców bramkarza dobiły chłopaków z Tarnowa. Wynik zbyt wysoki względem wydarzeń na boisku, ale tak jest piłka nożna. Jedyną bramkę dla Westovii zdobył ładnym strzałem Bartek Górski (zdj).”

——–
III Liga Trampkarzy: tabela i wyniki
Westovia 2011: Iskra Tarnów – Westovia Tarnów 8-0

🎙 Trener Paweł Soja: „Z drużyną Iskry mierzyliśmy się już kilkukrotnie w sparingach, a te pojedynki kończyły się zawsze wysoką wygraną rywala. Pierwszy raz mecz zagraliśmy też na naturalnej trawie. I choć by dlatego z tych powodów nie byliśmy faworytem tego meczu. Mieliśmy plan na to spotkanie i na pewno bardzo chcieliśmy sprawić niespodziankę. Jak się później okazało z realizacją założeń nie do końca nam to wyszło. O ile z gry początek był wyrównany i do przodu próbowaliśmy coś kreować. To jednak w tej części tracimy, aż pięć bramek wynikających tak naprawdę z naszych błędów w dokładności podań oraz odpowiednim ustawieniu. Po zmianie stron dużo lepiej to wyglądało, byliśmy bardziej agresywni i więcej się działo z przodu. Mieliśmy kilka okazji bramkowych, a nawet „sam na sam” jednak dziś nie był to nasz dzień. Musimy uznać wyższość rywala i do następnego meczu musimy zdecydowanie inaczej podejść i pokazać większy pazur w działaniach obronnych.”