Trzy dni grania pod Tatrami

20142

W ciągu trzech dni rozegraliśmy 13 spotkań, które przełożyły się na 234 minuty gry chłopców podczas trzydniowego turnieju API CUP w Zakopanem z udziałem podopiecznych trenera Karol Kosonia. Pierwszego dnia przyszło nam toczyć batalię między innymi z Stalą Mielec i BEMPPRESA BRZOZA TEAM, które zajęły 2 i 3 miejsce w turnieju. Mecze odbywały się również w trudnych warunkach pogodowych (nasilający się deszcz). Na szczęście dzień kończyliśmy na termach, gdzie chłopcy mogli się porządnie rozgrzać.

Drugiego dnia chłopcy zostali mocno zmobilizowani do gry, co zaowocowało zdecydowaną poprawą waleczności i zaangażowania. To przełożyło się na zdecydowanie mniejszą ilość straconych bramek, choć niestety z przodu gra się nam nie kleiła, aż tak bardzo. Na koniec dnia odwiedziliśmy muzeum Kamila Stocha Kamiland w Zakopanym, gdzie chłopcy przybliżyli sobie dokonania naszego bardzo mocno utytułowanego mistrza skoków narciarskich (nawet niektórzy na żywo zobaczyli Dawida Kubackiego).

Trzeci dzień to tylko dwa mecze, do których chłopcy podeszli z pełnym zaangażowaniem. Dwa remisy 0-0 jednak nie mówią zbyt wiele, wręcz że wiało nudą, ale na boisku chłopcy dwoili się i troili. W pierwszym meczu sześciokrotnie obijając słupki i poprzeczkę bramki drużyny ze Słowacji. Podobnie pod nasze dyktando był rozgrywany drugi mecz, ale tego dnia nie było nam dane trafić do bramki. Cieszy agresywna gra, która jest dobrym prognostykiem przed kolejnym meczem ligowym już w wtorek. Podsumowując, wyjazd był pierwszym tak długim zgrupowaniem dla chłopców z II drużyny rocznika 2014 mecze to jedno ale chodziło również o integrację chłopców, samodzielność i dyscyplinę. Na pewno będą pamiętać ten turniej z wielu powodów. Dziękuję rodzicom za możliwość zorganizowania takiego wyjazdu i zaufania jakim mnie osobiście obdarzyli – cieszył się trener Karol Kosoń.

Westovia 2014 trener Karol: Wiktor Bykowski, Olaf Augustyn, Aleks Gromniak, Tim Kukhar, Olek Mierzwa, Emil Rzepa, Adam Więckowicz, Adam Pierzchała, Jan Kwater, Kryspin Kieć, Filip Łabuz, Leon Kłęk.

Niestety tuż przed turniejem kontuzję złapał Michał Chrzanowski.