Tuż za podium w Skawinie
W niedzielne popołudnie dn. 26.11.2017 roku, drużyna młodzików udała się tak jak przed rokiem na turniej DRAGON Piast Cup 2017 do Skawiny położonej blisko Krakowa. Turniej rozgrywany w bardzo dobrych warunkach na dużej hali sportowej z bramkami 2m x 5m. Grano pięciu zawodników w polu + bramkarz. Czas grania jaki obowiązywał to 1x 14 min. Zawody dodatkowo były transmitowane przez telewizje internetową PIAST TV, co dla chłopców też było fajnym zaskoczeniem, gdyż na ich grę mogli popatrzeć rodzice. W zawodach wzięło udział osiem zespołów podzielonych na dwie grupy, po cztery w każdej z nich. Naszymi rywalami były zespoły Millenium II Skawina, Piast Skawina oraz Przebój Wolbrom. Otwarcie turnieju w naszym wykonaniu było doskonałe, gdyż wygraliśmy mecz z drużyną Millenium II Skawina aż 4:0. Gra wyglądała bardzo dobrze, a akcję się kleiły. Pierwszą sytuację bramkową wypracował Antek Klepacki wykładając piłkę do Jakuba Soja, który z najbliższej odległości wpakował piłkę do siatki. Chwilę później było już 2:0 a bramkę zdobył Antek Klepacki strzałem z półwoleja po dobrym zgraniu z rzutu rożnego przez Sebastiana Kozę. Gra cały czas była pod kontrolą i następna bramka była kwestią czasu. Piłkę w środkowej strefie przejął Wiktor Wojtanowski i dograł do Fabiana Jasiaka, który podwyższył na 3:0 oddając mocny strzał z lewej nogi. Wiktor także zaliczył w tym meczu swoją bramkę po dokładnym podaniu Adriana Kużdżała ustalając wynik meczu na 4:0. Swoje sytuacje bramkowe mieli także Antek i Leszek, lecz ich strzały nie znalazły drogi do bramki. Drugie spotkanie to mecz z gospodarzem turnieju czyli Piastem Skawina z którym także rywalizowaliśmy w poprzednim sezonie wygrywając 1:0. W tym roku też wygraliśmy ten mecz tylko już 3:0. Jednak przede wszystkim wszyscy chłopcy zagrali rewelacyjne spotkanie, a akcje były najwyższej jakości. Pierwsza taka akcja otworzyła wynik. Leszek Niewola zagrał do Sebastiana Kozy, który przedłużył podanie na skrzydło do Antka Klepackiego, a ten zagrał do środka, gdzie zamykał akcję Jakub Soja. Cała akcja trwała może sześć sekund. Druga bramka to doskonała wrzutka Adriana Kużdżała z rzutu rożnego na głowę Kuby, który powalczył w powietrzu oddając strzał głową do bramki przeciwnika. W tej akcji też czujny był Wiktor Wojtanowski ubezpieczając piłkę już na linii bramkowej, tak aby na pewno ona wpadła do siatki. Trzecia bramka to indywidualna akcja Wiktora – ograł on dwóch obrońców i oddał mocny strzał ustalając wynik meczu na 3:0. W tym meczu doskonały strzał oddał także Szymon Jamróg jednak jego strzał sparował bramkarz na rzut rożny. Trzecie spotkanie grupowe z Przebojem Wolbrom było o pierwsze miejsce w grupie. Początek spotkania należał do rywali, którzy wykorzystali rzut wolny po źle ustawionym murze na którego zresztą prawidłowe ustawienie sędzia nie dał wystarczająco czasu. Od szóstej minuty jednak to my przeważaliśmy, a wyrównująca bramkę strzałem z dystansu dał nam Daniel Wójtowicz po dograniu od Antka, a bramka padła na dziesięć sekund przed końcem. Tak więc z grupy wyszliśmy z drugiego miejsca tylko przez gorszy bilans bramkowy. W półfinale czekała na nas drużyna AKS Mikołów, która wygrała swoje wszystkie mecze w grupie. Mecz był wyrównany i obfitował w wiele akcji. Prowadzenie jako pierwsi zdobyli zawodnicy z Mikołowa, a Westovia odpowiedziała golem Sebastiana Kozy po strzale w długi róg. Gdy wydawało się, że będą rzuty karne na jeszcze jeden zryw zdecydowali się przeciwnicy zdobywając bramkę na pięćdziesiąt sekund przed końcem. Nam już zabrakło czasu na doprowadzenie do remisu. W ostatnim meczu o trzecie miejsce była opcja rewanżu za pojedynek grupowy z drużyną z Wolbroma jednak tutaj już brakło cierpliwości i spokoju, aby w tym meczu powalczyć o zwycięstwo. Popełnione błędy sprawiły, że ten mecz przegraliśmy aż 4:1, a jedyna bramkę zdobył także Sebastian. Nasi bramkarze Oliwier Piwowarczyk i Kacper Srebro o których należy wspomnieć, że w tym turnieju bronili bardzo dobrze nie popełniając poważnych błędów, niejednokrotnie ratując nas z opresji. Tak więc wracamy ze Skawiny z zrealizowanym planem minimum czyli wyjściem z grupy oraz bagażem kolejnych doświadczeń. Czwarta lokata nie jest na pewno złą pozycją, aczkolwiek można było osiągnąć coś więcej… Tak czy inaczej Gramy dalej!
Westovia: Oliwier Piwowarczyk, Kacper Srebro, Jakub Soja, Daniel Wójtowicz, Leszek Niewola, Antek Klepacki, Sebastian Koza, Wiktor Wojtanowski, Adrian Kużdżał, Szymon Jamróg, Fabian Jasiak oraz trener Paweł Soja.
Opis i foto : Paweł Soja