Do tej pory mecze z PRO-FISem były dla nas zwycięskie, lecz tym razem passa się przerwała, a niewiele brakowało by ten mecz przegrać. Zaczęło się wszystko zgodnie z naszym planem i spokojna gra defensywna plus skuteczne ataki miały być kluczem do wygranej. Z rzutu wolnego Ireneusz Gryboś huknął wprawdzie niecelnie, ale piłka trafiła do Marka Nalepki, który skierował piłkę do siatki. Drugą bramkę zdobył Szymon Adamski, który otrzymał celne, długie podanie od Artura Kozy. Wydawało się wówczas, że wszystko jest pod kontrolą, ale niestety nie było. Trzy stracone bramki spowodowały, że musieliśmy odrabiać straty i zaczęliśmy śmielej atakować. Artur Koza, który miał 1,5 roczną przygodę z PRO-FISem, strzelił wyrównującego gola. Zwycięstwo powinien zapewnić Ireneusz Gryboś, lecz z przedłużonego rzutu karnego trafił w sam środek bramki, gdzie stał bramkarz. Remis jak porażka, ale to pokazuje, że w tym sezonie ciężko będzie myśleć o czołowych lokatach w tabeli.

Westovia Okna Pawłowski – PRO-FIS 3-3
Jakub Niziołek, Marek Nalepka, Artur Koza, Artur Barszcz, Paweł Węgrzyn, Szymon Adamski, Paweł Piotrowicz, Ireneusz Gryboś i Paweł Kukuś. Na meczu byli również: Paweł Kasprzyk, Mariusz Pawłowski.