Walentynkowa Liga Orlików w Tuchowie
Niewątpliwie szansa od TOZPN na udział dwóch drużyn Westovii w Lidze Orlików przyczyniła się do debiutu kilku zawodników, co sprawia samym chłopcom, ale też i trenerom oraz sympatykom wielu uniesień i doznań sportowych. W Tuchowie po raz pierwszy wystąpiła Westovia II, a zastąpiła tam drużynę z Ładnej. Trenerzy Michał Marzec i Bartłomiej Klepacki na walentynkowe zmagania zabrali więc liczną kadrę, która miała stawić czoła zespołom z Gosprzydowej, Pleśnej i dwóm z Brzeska. Gosprzydowa jako pierwsza była rywalem, a nasi gracze mocno stremowani, tym bardziej, że wśród nich nie brakowało debiutantów. W dodatku oprócz nich również mogło zadebiutować jeszcze kilku innych, ale nie wszyscy mogli dołączyć do składu, a ostatecznie do kadry dołączył Antoni Klepacki i to on strzałem z rzutu wolnego zapewnił wygraną Westovii. Tak samym wynikiem kończyły się dwa następne pojedynki, ale to rywal mógł się cieszyć ze zwycięstwa. Najpierw Akademia Piłkarska Brzesko, a następnie UKS Pleśna zdobyły po jednej bramce. Na koniec przeciwnikiem był UKS Volley i również prowadzili 1-0. Wtedy jednak sprawę w swoje ręce, a raczej nogi wziął Maksymilian Siemek (zdj) i soczystym strzałem doprowadził do remisu. Westovia wtedy poczuła „wiatr w żagle”, a najlepszy na parkiecie Mateusz Krawczyk dwukrotnie pakował piłkę do siatki. nawet gdy rywale zdobyli drugiego gola to nawet na moment nie było już zagrożenia wyniku, a w dodatku piłkę w siatce ulokował Kacper Folta, który podobnie jak ci dwaj inni koledzy po raz pierwszy mógł się cieszyć ze zdobyczy bramkowej w oficjalnym meczu. Radość trenerów była olbrzymia, a na pochwałę zasługuje cała drużyna:
Od lewej stoją: Trener Michał Marzec, Bartłomiej Galas, Antoni Klepacki, Jakub Soja, Krzysztof Osysko, Mateusz Gryboś, Kacper Folta, Mateusz Krawczyk, trener Bartłomiej Klepacki.
Od lewej kucają: Igor Poznański, Krzysztof Kaczak, Adrian Kużdżał, Maksymilian Siemek, Jakub Marchwica.