Wydarty komplet punktów
Przed spotkaniem z bardzo sympatycznym zespołem Metalu Tarnów, drużyna Westovii 2005 była faworytem i miało to być spotkanie z przewagą optyczną i stwarzanymi sytuacjami strzeleckimi. Miało być, ale tak nie było, gdyż mimo młodszego wieku, zawodnicy z ul. Warsztatowej pokazali się z bardzo dobrej strony. Trenerem grup młodzieżowych jest Piotr Kolbusz, który swoje pierwsze trenerskie kroki stawiał właśnie w Westovii. Dlatego też cieszył się z postawy swoich podopiecznych, którzy zagrali bardzo dobre zawody. Pierwsza połowa była wyrównana, ale to Westovia po ładnej akcji Szymona Rogóża wyszła na prowadzenie. Uciekł on lewą stroną i ładnie uderzył po długim słupku. Najlepszą okazję na podwyższenie wyniku miał Oliwier Jadach, ale zabrakło trochę szczęścia i precyzji w sytuacji sam na sam. Także Jakub Świder kilkakrotnie przedzierał się lewą flanką stwarzając groźne sytuacje, ale do przerwy już nic się nie zmieniło. Druga połowa chyba jeszcze bardziej wyrównana i Oliwier Piwowarczyk musiał kilka razy interweniować. Przyszła w końcu jednak pora na serię rzutów wolnych wykonywanych przez Metal i nasz bramkarz musiał wyciągnąć piłkę z siatki. Zawodnik rywali popisał się fantastycznym strzałem w okienko bramki, a piłka odbiła się jeszcze od słupka i ugrzęzła w siatce. Gospodarze musieli więc wykazać się już większą determinacją, by odzyskać prowadzenie i w końcu nadeszła najważniejsza chwila w meczu. Arbiter tym razem podyktował rzut wolny dla Westovii, a do piłki podszedł Patryk Mleczko. Wrzucił piłkę na głowę Piotra Tomaszowicza, który podał także na głowę do Igora Jankowskiego, a ten uderza na bramkę i jest 2:1.Dla strzelca było to pierwsze trafienie dla Westovii, a waga tego gola była spora, bo dzięki temu komplet punktów został na Falklandach.
Westovia Tarnów – Metal Tarnów 2-1 (Szymon Rogóż, Igor Janikowski)
Westovia: Oliwier Piwowarczyk, Kacper Czarnowski, Iga Chrząszcz, Krzysztof Kaczak, Patryk Mleczko, Mateusz Gryboś, Szymon Rogóż, Szymon Piechnik, Igor Janikowski, Piotr Tomaszowicz, Oliwier Jadach, Jakub Świder oraz trener Robert Kozioł i Marcin Gryboś