Z przytupem na koniec młodzika
Pojedynek z Błękitnymi 1947 Tarnów kończył nasze zmagania w tym sezonie na poziomie młodzika. Byliśmy faworytem w tym spotkaniu, a przemawiały za nami warunki fizyczne oraz jako drużyna zdecydowanie lepiej wyglądaliśmy piłkarsko. Już na początku gra pressingiem przynosi efekt w postaci przechwytu i bramki Emana Tyki. Na 2:0 podwyższamy po składnej akcji krzyżowej, Bartek Senderak świetnie poszedł „za plecy” Łukaszowi Gomułce i dostał piłkę na skrzydło, po czym wbiegł do środka i wykończył akcję. Na 3:0 podwyższamy zaledwie po akcji dwóch zawodników. Filip Jarmuła świetnie wybronił strzał i szybko dostrzegł kolegę i długą piłką uruchomił wybiegającego z własnej połowy Łukasza, który pojedynków sam na sam ostatnio nie marnuje. Gdy prowadzenie było pewne, gdzieś w naszych szykach pojawiło się rozluźnienie i wtedy każdy zaczynał grać pod siebie, co przełożyło się na słabszą grę i niestety stratę bramki. Do przerwy 3:1. Po przerwie wracamy na właściwe tory i punktujemy rywala po ładnych akcjach. Franek Jochym dobija piłkę po rykoszecie. W kolejnej akcji w końcu prostopadłą od Emana piłkę dostaje Franek, tym razem się przełamuje i pewnie strzela sam na sam. Graliśmy dalej, a podanie Dawida Kaczmarczyka do Bartka z boku sprawiło, iż Bartek znalazł miejsce na oddanie strzału, zrobił to precyzyjnie strzelając pod poprzeczkę i lobując bramkarza. Jednak najładniejsza akcja meczu była rozegrana w trójkącie, znów ze środka, fajne podanie prostopadłe do Franka i znów wyszedł sam na sam, a komunikacja Bartka i czujność Franka sprawiła, iż wyłożył Bartkowi piłkę praktycznie do pustej bramki. W końcówce meczu swoje trafienie dołożył Piotrek Czura, który przechwycił piłkę, a Dawid wykończył dośrodkowanie Michała Szczepańskiego. Tak więc pewne i zasłużone zwycięstwo, cała ekipa wywiązała się z zadań, a wygrana sprawia że wskakujemy na 6 miejsce.
Młodziki 2008: Błękitni Tarnów – Westovia 2-9
Bramki: Eman Tyka, 2x Łukasz Gomułka, 2x Bartek Senderak, 2x Franek Jochym, Piotrek Czura, Dawid Kaczmarczyk