Nowy sezon, w którym dwa zespoły rozgrywają swoje mecze na poziomie I ligi zapowiada się niezwykle ciężko. Szczególnie juniorzy młodsi, którzy muszą się mierzyć ze starszymi rywalami, nie mają łatwego życia. Tym razem grając mecz u siebie z Wolanią Wola Rzędzińska, drużyna zaprezentowała wielką ambicję i wolę walki, a na gola rywali odpowiedział Bartłomiej Zieliński i do przerwy był remis. Pod koniec meczu zabrakło już sił i … zmian, aby dotrwać do końca utrzymując korzystny wynik. Wolania cieszyła się też z wygranej w trampkarzach, a tu katem był nasz były zawodnik Wiktor Wojtanowski. Wprawdzie Filip Rogalski i dwukrotnie Szymon Złotnicki zdobywali swoje trafienia, ale nie udało się sięgnąć po komplet punktów. Także w drugim występie przeciwko Ciężkowiance Ciężkowice nie udało się ugrać choćby punktu, a „Pieseł” i Mariusz Pawłowski zdobywali gole na otarcie łez. W młodzikach natomiast występują dwa zespoły, z czego rocznik 2009 nie sprostał w wyjazdowej konfrontacji z Iskrą Tarnów i w ligowym debiucie musieli przyjąć aż dziewięć goli. Świetnie zaczął zaś rocznik 2008, który także zagrał pierwszy mecz na wyjeździe i pomimo straty gola zdołał odwrócić losy spotkania. Bohaterem był Emanuel Tyka, który najpierw oddał strzał, a niefortunnie interweniujący obrońca skierował piłkę do własnej bramki, a później Eman już bez niczyjej pomocy zdobył zwycięskiego gola.