Bardzo udany początek sezonu, które dały prowadzenie w lidze przez chwilę zachwiały to dwa mecze zakończone porażką i remisem. Po ubiegłotygodniowym przełamaniu z AZS PWSZ przyszedł egzamin z beniaminkiem Grupa Azoty PROREM, który  zabrał naszej drużynie prowadzenie. Okazja do powrotu na „tron” była wyśmienita, ale rywal niezwykle trudny. W dodatku w tej drużyniekruzel występuje dwóch naszych byłych zawodników: Paweł Węgrzyn i Kamil Pawlak, a bramki strzeże Piotr Biś, którego syn jest adeptem szkółki Westovii. Bardzo wyrównany początek i kilka okazji z obu stron nie zaowocowało bramkami, choć w najlepszej okazji przy przedłużonym rzucie karnym oblicze meczu mógł zmienić Konrad Fryś. Nie zdołał jednak trafić do celu i było 0-0. Dopiero po przerwie mocnym i precyzyjnym strzałem wynik meczu otworzył Tomasz Libera ku radości naszych kibiców. Po zagraniu z lewej strony piłkę otrzymał Bartłomiej Krużel (zdj), ze stoickim spokojem przełożył na lewą nogę i podwyższył na 2-0. Obrona stanęła przed zadaniem, by nie dopuścić straty gola, ale nastąpił faul i … rzut karny. Doświadczony Paweł Kasprzyk wyczuł intencje strzelca, a w dodatku piłka minęła słupek. To podłamało rywala, który nie był już w stanie zmienić losów spotkania, a Westovia jak za starych dobrych czasów po raz pierwszy w tym sezonie zakończyła mecz bez straty gola.

Westovia Okna Pawłowski 2:0 GA PROREM
Tomasz Libera, Bartłomiej Krużel

Westovia Okna Pawłowski: Paweł Kasprzyk, Artur Koza, Bartłomiej Krużel, Kamil Kawa, Kamil Kociara, Michał Kubis, Łukasz Chrobak, Tomasz Libera, Konrad Fryś oraz  Przemysław Barnaś i Ireneusz Warecki.