Wszystkie pięć zespołów miały zaplanowane mecze podczas minionego weekendu, ale nie wszystkie się odbyły. Ze względu na dużą intensywność, rocznik 2005 rozegrał mecz awansem, a ich rówieśnicy i koledzy z 2004 mieli rywalizować w ostatniej serii u siebie z Dąbrovią Dąbrowa Tarnowska. Gości poinformowali, że nie pojawią się w Tarnowie i tym samym zapewne zostanie przyznany walkower. Nie zmienia to jednak kompletnie niczego i ta drużyna zajmuje szóstą lokatę na koniec sezonu. W trampkarzach priorytetem była drużyna występująca w II lidze, a mecz Unią Tarnów zapowiadał się bardzo ciekawie. Gol Igora Wielgusa dawał nadzieję na komplet puntów, ale rywale zdołali wyrównać, choć nie byli zadowoleni z tego rozstrzygnięcia, gdyż tym samym stracili szansę na awans. W tym samym czasie rocznik 2007 rozgrywał swój mecz w Dunajcu Zbylitowska Góra i choć zabrakło kilku podstawowych graczy to postawa zawodników była niezła. Gospodarze wygrali ten mecz 2-0. Z kolei w IV lidze rocznik 2008 udał się w dużej liczbie do autsajdera z Ładnej i okazało się, że gospodarzy było zaledwie pięciu. Trener nie chciał grać w przewadze i do gry desygnował taką samą ilość zawodników. Sam jednak się „ukarał”, bo zbyt długie oczekiwanie przez graczy i duże rotacje sprawiły, że zawodnicy nie mogli w pełni się pokazać. Dawid Kaczmarczyk i Hubert Wałach strzelając swoje pierwsze gole dawali nadzieję na korzystny wynik, ale to rywal cieszył się z pierwszej wygranej. W poniedziałek zaległy mecz zagrał znów rocznik 2006, a wśród gospodarzy była chrapka na punkty i przeskoczenie naszej drużyny w tabeli. Pierwszy gol mógł być tego dowodem, ale przewaga zawodników z Tarnowa nie podlegała dyskusji i bramki zaczęły padać częściej. Wszystkie były dziełem zawodników Westovii, a hattrickiem popisał się Igor Wielgus. Mariusz Pawłowski, Łukasz Radzik i Filip Rogalski dołożyli po jeszcze jednym trafieniu i zakończyło się wynikiem 6-1.