Blaski i cienie „majówki”

2005

Mijający weekend w okresie „majówki” to czas głównie przeznaczony na odpoczynek i piknik, ale dla piłkarzy to intensywne gry. Juniorzy młodsi po raz pierwszy zagrali u siebie, a rywalem była Szreniawa Nowy Wiśnicz, czyli zespół, z którym udało się dwukrotnie zremisować w poprzednim sezonie. Doskonale wiedzieliśmy więc, że jest szansa na na wygraną i z takim nastawienie wyszliśmy na ten pojedynek. Już w pierwszych minutach udało się zaskoczyć przeciwnika, kiedy to Jakub Burak pognał do prostopadłego podania, a następnie wycofał do wbiegającego partnera. Tam Bartłomiej Zieliński wiedział co z nią zrobić. Na 2-0 podwyższył Krystian Sołtys, który popisał się technicznym uderzeniem i tak wynik utrzymywał się do 75 minuty. Wtedy Szreniawa zdobyła bramkę wykorzystując rzut karny, a gra była coraz bardziej nerwowa. Drobne korekty kadrowe pozwoliły jednak uspokoić nastroje, bo wprowadzeni po przerwie Mariusz Pawłowski i Maksymilian Madej dali trzecią, decydującą bramkę. Pierwszy z nich po raz drugi okazał się „czarnym koniem” zagrywając piłkę do napastnika, a ten fantastycznym strzałem trafił do siatki.

Juniorzy Młodsi: Westovia – Szreniawa Nowy Wiśnicz 3-1
Bramki: Bartłomiej Zieliński, Krystian Sołtys, Maksymilian Madej

Pierwsza połowa trampkarzy nie była najlepsza, a Górnik Tarnów w pełni to wykorzystał i zdobył trzy gole. Mogło być jeszcze więcej, ale Marcin Bargiel obronił rzut karny. Po zmianie stron, rywal już nie stwarzał zbyt wielu akcji, a Westovia przejęła inicjatywę. Szkoda tylko, że skuteczność mocno szwankowała, bo wynik mógł być bardziej korzystny. Jedyną szansę wykorzystał Szymon Marut, który ze stoickim spokojem opanował piłkę w polu karnym i strzałem po ziemi zdobył gola.

Trampkarze: Westovia – Górnik Tarnów 1-3
Bramka: Szymon Marut

Z wyjazdowego meczu nie będą się cieszyli młodziki, gdyż do Iskry jechali z wiarą w sukces. Pierwsze minuty były bardzo obiecujące i stworzone okazje dawały nadzieję, że w końcu piłka dotrze do celu. Ta jednak nie była ich sprzymierzeńcem, a gospodarze skrupulatnie wykorzystali nadarzające się dwie okazje. Po zmianie stron jeszcze próbowali odrobić tą dwubramkową stratę, ale nie był to dobry dzień, aby zdobyć choć by jednego gola i w efekcie Iskra cieszy się kompletu punktów.

Młodziki 2008: Iskra Tarnów – Westovia 2-0

Młodziki: Westovia 2009 – Westovia 2010 (wkrótce)