Młodziki zamiast trampkarzy

W niedzielny poranek Rocznik 2004 i 2005 udał się na turniej do pobliskiej Czarnej. O ile ten turniej był dla tych obu roczników to większość drużyn przybyła właśnie w starszych rocznikach, a w naszym przypadku było dokładnie odwrotnie. Trampkarze z rocznika 2004, którzy zostali powołani na turniej z rożnych powodów nie mogli wziąć udziału, a jedynie Dawid Mikoś podjął to wyzwanie. Szybko jednak odezwała się kontuzja, której się nabawił tydzień temu i wiadomo było, że udział w tym turnieju może być trudny. Tym samym rocznik 2005 w całości rywalizował ze starszymi rywalami. Po trzech spotkaniach grupowych nie udaje się nam wyjść z grupy, w której notujemy dwie porażki i jedno zwycięstwo. Pierwszy mecz przegraliśmy z drużyną Piłkarskie Nadzieje Mielec, a jedyną bramkę strzelił Sebastian Koza, a dograł mu Jakub Soja. Drugie spotkanie wygraliśmy z drużyną Football Factory Trześń 5-0, a tu na listę strzelców wpisał się dwukrotnie Antek Klepacki. Raz po indywidualnej akcji, a drugi raz po asyście od Sebastiana Kozy. Dwukrotnie do siatki trafił też Leszek Niewola po asystach Seby. Piątą bramkę dołożył sam Sebastian. Trzecie spotkanie z Czarnovią było decydujące o awansie, lecz w nim przegraliśmy 0:3. Pozostała nam walka w grupie o miejsca od 5-8. Tam czekały nas dwa pojedynki. Najpierw z UKS Tempo Nienaszów prowadziliśmy 1:0, po golu Jakuba Soji i asyście Antka Klepackiego, ale na 20 sek. przed końcem straciliśmy bramkę. W rzutach karnych świetnie spisał się Oliwier Piwowarczyk, a karne strzelili kontuzjowany Dawid Mikoś oraz Antek. Starcie o piątą lokatę przyszło nam grać z drużyną Junak Słocina Rzeszów, które zakończyło się przegraną 2:4, a bramki zdobywali Sebastian Koza oraz Jakub Soja po podaniu Daniela Wójtowicza. Chłopcy zagrali w bardzo trudnym turnieju i ten wynik jest na tą chwilę dobry, jednak można było uniknąć niektórych błędów.