Sprawiedliwy remis z debiutami w składzie

Kolejny tydzień już za nami, lecz kolejny poniedziałek był przed nami, a w ten dzień rywalizują chłopcy w II lidze okręgowej trampkarzy. W tym meczu ze względów regulaminowych nie mogliśmy skorzystać z młodzików, którzy we wtorek grają zaległe spotkanie z Iskrą, a są także częścią zespołu trampkarzy. Swoją szansę otrzymali za to chłopcy II grupy z rocznika 2005 również rywalizujący na poziomie młodzików. Naszym rywalem była drużyna Olimpii Wojnicz i zapowiadał się bardzo trudny mecz, gdyż drużyna z Wojnicza plasowała się w środkowej części tabeli. Nasza drużyna wystąpiła w następującym składzie. W roli bramkarza wystąpił Oliwier Piwowarczyk. Formację defensywną reprezentowali Michał Mnich, Kacper Czarnowski, Tomasz Czapnik oraz Michał Radzik. Środek pola zabezpieczali Hubert Kozioł, Patryk Mleczko, Dawid Mikoś, Wiktor Wojtanowski, Filip Zegar i Mateusz Gryboś. Za zdobywanie bramek odpowiadali Kacper Oleksy i Oliwier Jadach. Założenia przedmeczowe miały na celu przede wszystkim zabezpieczyć naszą bramkę i wyprowadzać kontrataki. Po upływie kilku minut okazało się, że przeciwnik nie taki straszny jakby się mogło wydawać i zagraliśmy bardziej ofensywnie starając się utrzymywać przy piłce w środkowej części boiska. Goście starali się także nas ukąsić, lecz na posterunku był nasz bramkarz oraz obrońcy. Wynik bezbramkowy utrzymywał się bardzo długo jednak to przeciwnik zadał pierwszy cios i to my musieliśmy gonić wynik. Nasza odpowiedź była błyskawiczna, gdyż wyrównanie mocnym strzałem dał nam Dawid Mikoś, który w tym meczu wziął ciężar gry na siebie. Do przerwy remisujemy 1:1. W drugiej połowie zaznaczyła się nasza przewaga, rozegraliśmy kilka akcji oskrzydlających, które sprawiały sporo problemów przeciwnikowi. Tą przewagę potwierdziliśmy zdobyczą bramkową, a mianowicie prostopadłą piłkę otrzymał Filip Zegar i płaskim strzałem po długim rogu dał nam prowadzenie. Kiedy wydawało się, że grę mamy pod kontrolą to nastąpiło chwilowe rozluźnienie i przydarzył się błąd komunikacji w obronie, co bezlitośnie wykorzystali zawodnicy z Wojnicza. Graliśmy swoje i staraliśmy się strzelić kolejną bramkę zostawiając więcej miejsca przeciwnikowi. Swoją znaczącą rolę odegrał kapitan Tomasz Czapnik, który oprócz asekuracji mniej doświadczonych kolegów w obronie, starał się brać udział w akcjach ofensywnych. Jednak to nie my zdobyliśmy prowadzenie w tym meczu, tylko goście. Gdy było już 3:2 dla rywali widać była ogromne zmęczenie u naszych chłopców, gdyż skromna ławka rezerwowych nie pozwalała na duże rotacje w składzie. Ostatkiem sił Westovia wyprowadziła kilka ataków, a szczególnie tasował rywalami Wiktor Wojtanowski, lecz sam nie był w stanie sobie poradzić z kilkoma rywalami. Czego nie udało się zrobić z akcji udało się ze stałego fragmentu gry. Rzut wolny z ok 25 metrów wykonał Tomek Czapnik i mocnym strzałem miał skierować piłkę w stronę bramki i ten strzał był na tyle mocny, że wylądował na poprzeczce i spadł pod nogi Dawida Mikosia, a takie okazje raczej rzadko marnuje. Tak więc ten remis wyszarpaliśmy resztkami sił. Wielkie gratulacje dla całej drużyny, która zostawiła w tym meczu bardzo dużo pozytywnej energii. Warto dodać, iż Wiktor Wojtanowski, Mateusz Gryboś, Kacper Czarnowski, Patryk Mleczko zadebiutowali na tym poziomie rozgrywek i ich występ należy ocenić bardzo pozytywnie i to doświadczenie na pewno zaprocentuje w ich sportowej karierze. Jednak to co zawsze powtarzamy: grała cała drużyna i to ona wywalczyła bardzo cenny punkt w tym meczu. Jeszcze raz brawa dla chłopców za determinację i grę do końca. I jak się mówi: Gramy dalej!

Westovia Tarnów – Olimpia Wojnicz 3:3 ( 1:1)
Bramki: Dawid Mikoś 2x, Filip Zegar

Westovia: Oliwier Piwowarczyk, Michał Mnich, Kacper Czarnowski, Tomasz Czapnik , Michał Radzik.  Huber Kozioł, Patryk Mleczko, Dawid Mikoś, Wiktor Wojtanowski, Filip Zegar, Mateusz Gryboś. Kacper Oleksy, Oliwier Jadach oraz trenerzy Bartek Klepacki i Paweł Soja.

Opis / Paweł Soja /

Galeria: