Bardzo udanie zakończyli trampkarze miniony sezon 2019 – jesień. W II lidze ostatni pojedynek miał miejsce w sobotę, a powołani zostali wszyscy zawodnicy z rocznika 2006. Niestety, lecz dwóch ważnych ogniw zabrakło, dlatego do składu dołączyło trzech zawodników z rocznika 2005 i jeden z 2007. Jak się okazało to właśnie oni byli kluczowymi postaciami tego spotkania, a ich gole to suma siedmiu trafień. Na gola polował bramkarz Kacper Srebro, ale mimo dobrego występu nie zdołał trafić do celu. Za to świetną formę zaprezentował Sebastian Koza, który aż cztery razy pokonał bramkarza gości, a raz uczynił Adrian Kochniarczyk. Cieszy natomiast postawa najmłodszego zawodnika w tej stawce, który dwa razy wykorzystał swoje okazje i z pewnością Maciej Lubas może z podniesioną głową patrzyć w swoją sportową przyszłość. Goście zdobyli jednego gola, ale to i tak pozwoliło bramkarzom Westovii zachować jednocyfrową stratę wszystkich goli. Imponujący wynik jest także strzelecki, gdyż łączna suma trafień to 105 oczek!

Dzień później wystąpił rocznik 2005 przeciwko Górnikowi Tarnów, ale rywal nie był w stanie się przeciwstawić, co dało pewne zwycięstwo 7-0. Tu ponownie Koza i Kochniarczyk wpisali się na listę strzelców, a czynili to po dwa razy. Ich wyczyn powielił Krystian Sołtys, a jedno trafienie było dziełem Szymona Jamroga. To zwycięstwo pozwoliło drużynie na uplasowanie się na drugim miejscu, przegrywając jedynie jedno spotkanie w sezonie.

Jedynie rocznik 2007 jeszcze nie zakończył zmagań w I lidze młodzików, a swój ostatni wyjazdowy mecz rozegrali w Koszycach Wielkich. Dla jednych i drugich było to ważny pojedynek, gdyż dla gospodarzy była okazja, aby wydostać się z ostatniego miejsca. Dla Westovii po nieudanych ostatnich występach była okazja do przełamania złej passy i rywalizacji o pewne utrzymanie się na tym poziomie rozgrywek. Wspomniany wcześniej Lubas także tutaj zdobył gola, a do siatki trafił już na początku meczu. To pozwoliło poniekąd kontrolować przebieg meczu, choć wymagająca murawa nie pozwalała na swobodne rozgrywanie piłki. W dodatku gospodarze po dyskusyjnej decyzji wykorzystali rzut karny i mecz cały czas stał „otwarty” dla obu stron. Wynik remisowy długo się utrzymywał i wydawało się, że nic się nie zmieni, ale strzał Aleksandra Nowaka okazał się być skuteczny, dzięki czemu trzy punkty trafiły do Tarnowa.

Swoje zmagania zakończył rocznik 2008, ale wykorzystał piękną pogodę i udał się na mecz sparingowy do Nowej Jastrząbki, by w dalszym ciągu pracować nad rozwojem tej grupy. Najpierw swoich sił próbowali z gospodarzami 2007, a następnie z rówieśnikami. W pierwszym przypadku rywal był za silny, ale w drugim Piotr Czura zdobył jedynego gola i można powiedzieć, że udanie zakończyli tą piłkarską jesień.